Gorlice
Dzieje ropy nad rzeką Ropą
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Ropy prawie już nie ma
Uczeni szukają jej cały czas (drugie zdjęcie w galerii), ale zasoby pierwszego zagłębia naftowego na świecie są już na wyczerpaniu. Wydobywa się ropę na niewielką skalę jeszcze tu i tam: a to w najstarszej Bóbrce, a to we wspomnianych Gorlicach. Na przedpolu Beskidu Niskiego i Bieszczadów w wielu miejscach zobaczymy nowoczesne szyby i małe kiwony. Pracują na potrzeby dwu tutejszych rafinerii ? w Jedliczach, i ledwie już chyba zipiącej ? w Gliniku Mariampolskim.
Coś jednak zostało
Na przedgórzu Beskidów ropa pozostawiła ślady. Nie tylko wspomniane plamy na trawie… Ropa, to nazwa rzeki płynącej przez Gorlice. Ropa, Ropki, Ropienka, Ropica ? to nazwy miejscowości, znacznie starsze niż czasy boomu naftowego. Z pustoszejących kopalni maszyny i urządzenia trafiają na złom, albo do… skansenów. Z likwidowanych zakładów zbiera je też Kazimierz Dudek, który na prywatnej działce obok kopalni Magdalena w Gorlicach tworzy niewielkie muzeum. Chętnie opowiada, jak pracowali pierwsi nafciarze, pokazując najstarszą, najprostszą kopankę. Wspomina, jak dla wiaderka czarnej, gęstej cieczy ryzykowali życie. Tłumaczy zastosowanie przedziwnych urządzeń do wydobycia i destylacji ropy. Skąd się wzięła u niego ta pasja? Jest nafciarzem od czterech pokoleń, od samego początku…
Warto wiedzieć
* Muzeum Gorlickiego Kopalnictwa Naftowego ? kopalnia „Magdalena” Gorlice, ul. Krakowska (w centrum są drogowskazy), tel. 018 352 51 53, zwiedzanie po uzgodnieniu, wstęp wolny
* Poza tym najnowszym, ledwie powstającym, są jeszcze trzy duże muzea przemysłu naftowego: najstarszy i największy skansen w Bóbrce k. Krosna, prywatny skansen w Libuszy i spora ekspozycja w sanockim MBL.
Gorlicki skansen działa już pełną parą. Wieża, która leży na zdjęciu – już dawno stoi. Warto Tylko pan gospodarz ma mniej czasu dla zwiedzających, niż tu napisano.
Autor chyba się pomylił podając złe nazwisko Pana Kazimierza. Powinno być Kazimierz Dudek.
Wstęp nie jest już wolny. Warto jednak zapłacić 5 zł i zobaczyć maszyny, posłuchać opowieści. Skansen powstał z pasji, a pasje należy wspierać. I bardzo warto wspierać.