Kopystańka
Najpiękniejsza na Pogórzu Przemyskim
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Kopystańka to chyba najpiękniejsze wzniesienie na Pogórzu Przemyskim. Nie jest najwyższa, bo ze swoimi 541 m n.p.m., ustępuje najwyższemu na tym pogórzu Suchemu Obyczowi (588 m n.p.m.) i paru innym szczytom. Ale to stąd roztacza się najlepszy widok.
Można na nią wejść na kilka sposobów. Żółtym szlakiem z Rybotycz – i to polecam, bo szlak, jeśli po drodze słabo znakowany to ma swój początek i koniec. To szlak Rybotycki łączący Suchy Obycz z wierzchołkiem Kopystańki. Nasz odcinek zaczyna się przy drogowskazie „Kopysno 3” w Rybotyczach i prowadzi aż na szczyt. Po drodze jest jedno wątpliwe miejsce rozejście w lewo na szczyt, w prawo do wsi Kopysno, gniazda rodu Kopystańskich. Raczej do byłej wsi, bo zamieszkałe są tam ze dwie zagrody a do tego straszą ruiny cerkwi. Chyba już nie do odratowania. Gdzieś po drodze powinna być kapliczka postawiona w 1848 r na pamiątkę zniesienia pańszczyzny. Ale jej nie zauważyłam. Może bliżej wsi.
Na Połoninki Kopystańskie
Ponad obniżoną tu wyraźnie granicą lasu zaczynają się Połoninki Kopysteńskie. Tak, jak te w Bieszczadach, tylko wieleset metrów niżej. Szerokie łąki otwierają widoki na połogie pasma Pogórza Przemyskiego a panorama jest dookólna. Widać i wspomniny Suchy Obycz, i Pasmo Kalwaryjskie z wyraźnymi zabudowaniami słynnego z misteriów pasyjnych klasztoru franciszkanów – Kalwarię Pacławską. Na szczycie triangul, krzyż, biało czerwona flaga. I tablice wspominające zasłużonych dla regionu turystów. Tutejsze połoninki chroni rezerwat przyrody Kopystanka (bez ń). Na południe od głównego szczytu można zobaczyć grodzisko z XI – XIII wieku.
Jest, a jakoby go nie było…
Aby wrócić inną drogą poszłam, z grubsza, czerwonym szlakiem (fragment głównego szlaku z Sanoka do Przemyśla) do Posady Rybotyckiej. Z grubsza, bo znaków prawie nie ma. Na szczęście prowadzi jedyna możliwa droga wyjechana kołami traktora najpierw przez połoninkę, potem przez las, wreszcie przez widokowe łąki na zboczu. Aż do przerośniętej mocno zielskiem zapomnianej drogi z betonowych płyt sprowadzającej do szosy. Szosy… przeszłam nią ze 3 km by wrócić do punktu startu. I nawet chciałam machnąć na jakiegoś stopa, by się podwieść do Rybotycz. Niestety, nic nie jechało.
W drugą stronę czerwony szlak sprowadza na północ, do wsi Brylińce. Odejście szlaku pod szczytem wyznacza strzałka. Co dalej – nie wiem. Będąc w Brylińcach (cmentarz z I wojny światowej obok cerkwi na wzgórzu) szukałam znaków, ale ich nie znalazłam. Dopiero gdzieś, jakieś pojedyncze na leśnej drodze w centrum wsi.
Warto wiedzieć
Szlaki turystyczne na Pogórzu Przemyskim są bardzo marnie wyznakowane. Tam, gdzie wiodą drogami – nie ma znaków, bo wiadomo. Tam, gdzie wchodzą w las, może i znaki są, ale nie sposób je znaleźć, bo ścieżki nieprzedeptane. A szlaki rowerowe to istnieją wyłącznie na mapach. Może oprócz GreenVelo, który za unijną kasę powstał i jeszcze nie popadł w zapomnienie.
Dziękuję za tą informację. Bardzo mi się przyda