Zakopane
Krupówki ponad straganami
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Za tymi obiektami z tyłu znajduje się kolejny ładny budynek Domu Turysty PTTK im. Mariusza Zaruskiego. Jest to dość drogi hotel. Są tu pokoje o różnym standardzie i cenach ? ponad 300 miejsc noclegowych. Mimo, że nie jest przy samych Krupówkach, warto tam zajrzeć. Zbudowano go w latach pięćdziesiątych XX wieku w stylu nowozakopiańskim. Jego bryła to czworościan a wewnątrz jest dziedziniec. Budynek ten ma największy dach kryty gontem w Europie. Wystrój wnętrza Dom Turysty zawdzięcza artystom zakopiańskim ? Antoniemu Kenarowi i Władysławowi Hasiorowi. Dom Turysty przez wiele lat pełnił funkcję placówki kulturalnej. Obok stoi ciekawy pomnik poświęcony ratownikom górskim. Zaprojektował i wykonał go w 1959 r. Władysław Hasior wraz z uczniami.
Na Krupówkach jest wiele pięknych willi zbudowanych w stylu góralskim. Niektóre z nich zostały odrestaurowane lub przebudowane i mieszczą luksusowe hotele.
W dolnej części ulicy znajdziemy kościół parafialny p.w. Świętej Rodziny. Zbudowany został w latach 1877-96 staraniem dwóch pierwszych proboszczów zakopiańskich ? Józefa Stolarczyka i Kazimierza Kaszelewskiego i jest najstarszą murowaną świątynią Zakopanego. Fundatorami byli ówczesny właściciel Zakopanego hrabia Władysław Zamoyski i parafianie. Kościół budowano powoli z górskiego, twardego kamienia, w stylu neoromańskim. Wnętrze jest mieszanką stylu neoromańskiego i zakopiańskiego. 7 czerwca 1997 r. miejsce to odwiedził Jan Paweł II a w związku z tym przed jego wizytą kościół odrestaurowano.
W górnej części Krupówek też sporo ciekawych obiektów, które jednak giną pod naporem przeróżnego gatunku reklam.
Dochodzimy do placyku, na którym zbudowano oczko wodne na Foluszowym Potoku. Przez oczko prowadzi drewniany mostek. W 1999 r. zbudowano tu fontannę za ogromne pieniądze. Trochę wyżej kończą się Krupówki i przechodzą w ulicę Zamoyskiego. Krupówkowy deptak zamyka pomnik Władysława Zamoyskiego.
Nie lubię Krupówek. Tak bezsensownie skomercjalizowanego miejsca po prostu unikam. Nawet nie jeżdżę do Zakopanego. Denerwują mnie.
Też nie lubię Krupówek. Ale na Zakopane mam taki patent: poruszam się po trasie dworzec kolejowy, dworzec autobusowy. Wtedy Krupówki nie przeszkadzają zupełnie.
Ci co nie lubią, przynajmniej raz musieli tam być, żeby wiedzieć dlaczego nie lubią :lol:
Ci co tam tłumnie bywają, widocznie znaleźli coś co im odpowiada.
Ja tam lubię Krupówki w pogodny listopadowy dzień ;)