Eger
Minaret u stóp twierdzy
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Egerska twierdza (Egri Vár) wznosi się w samym środku miasta, choć nie widać jej z zabytkowych, wąskich uliczek. Potężny mur dostrzegamy dopiero, gdy znajdujemy się całkiem blisko.
Wchodzimy przez bramę, kupujemy bilety. Tańsze są dla tych, którzy tylko chcą pospacerować między zabytkowymi murami, droższe dla pasjonatów, którzy chcą zobaczyć lochy, narzędzia tortur, wystawy czasowe, stałe ekspozycje, w tym panoptikum ? wystawę figur przedstawiających szesnastowiecznych obrońców miasta.
My wybieramy spacer. Brakuje nam i czasu, i ochoty na zwiedzanie muzealnych ekspozycji. To jednak satysfakcjonuje nas w zupełności. Z zamku roztacza się bardzo piękny widok na Eger, z jego starym miastem u podnóży i nowszymi oddalonymi nieco od centrum osiedlami, pokrytymi czerwonymi dachami. Ponad nie wystają wieże kościołów. Wśród nich wyróżniają się kopuły egejskiej katedry, ogromny dach tutejszego kolegium? Tuż pod murami, wprost z ulicy wyrasta smukły minaret. Obok niego nie ma jednak meczetu.
Dlaczego?
Odpowie na to historia. Egerską warownię założył węgierski król Bela IV wkrótce po najeździe tatarskim z 1241 roku, tym samym, który spustoszył ziemie południowej Polski. Wtedy Tatarzy doszczętnie zniszczyli też Eger. Król obawiał się powtórnego ataku i zlecił budowę twierdzy. Jego następcy rozbudowywali ją, aż powstała ogromna warownia złożona z dwu pierścieni kamiennych murów. Przydały się w 1552 r., gdy miasto najechali Turcy. Dwa tysiące żołnierzy z załogi i mieszkańcy miasta skutecznie odpierali ataki sześciokrotnie silniejszej armii. Dowodził nimi István Dobó, teraz bohater narodowy, którego imieniem nazwano egerski rynek, i którego ciało spoczywa dziś na zamku w Sali Bohaterów.
Turcy jednak wrócili i zdobyli miasto w 1596 roku. Zniszczyli Eger ze szczętem, a na zgliszczach postawili meczet. W dziewięćdziesiąt lat później, już po słynnej odsieczy wiedeńskiej, Habsburgowie odbili miasto. Meczet jednak przetrwał aż do 1841 roku. Wtedy go rozebrano, zostawiając tylko 40-metrową wieżę. Teraz minaret wygląda trochę samotnie. Można jednak wejść na znajdujący się tam taras, z którego kiedyś muezin nawoływał do modlitwy. Z góry roztacza się piękny widok na twierdzę i na miasto.
Ciekawe, że meczet przetrwał dłużej niż zamek? Ten został zburzony sto lat wcześniej. Po upadku powstania Franciszka Rakoczego przeciwko Habsburgom, zniszczono go, by nigdy już nie służył jako punkt oporu przeciw władztwu tej dynastii na Węgrzech.
Warto wiedzieć
* Forteca składa się z dwóch pierścieni: zewnętrznego i niższego zwanego Gergely oraz wewnętrznego – Várkoch. Do wnętrza wchodzi się dwie strzeżone przez armaty bramy.
* Na szczycie wewnętrznego bastionu zobaczymy grób Gezy Gárdonyi’ego, pisarza węgierskiego, autora powieści „Gwiazdy Egeru”, w której opowiedział o bohaterskiej obronie miasta przed Turkami.
* W obrębie murów twierdzy znajdują się ruiny gotyckiego kościoła, zburzonego w 1509 r. W czasie pierwszego oblężenia był tu skład prochu i kul armatnich. Ten fragment fortecy nazywany jest Romakert (ogród ruin).
* W odnowionym gotyckim Pałacu Biskupim wzniesionym w 1470 r znajduje się muzeum zamkowe.
* Informacja turystyczna na zamku udziela informacji tylko o zamku. O mieście i okolicy dowiemy się więcej w punkcie niedaleko rynku.
Dodaj komentarz