Sarajewo
Minarety ponad dachami
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Na starym mieście, w rejonie Bačšaršiji i w pobliżu dawnych sukiennic – Ghazi Husrev-beg Bezistanu – stoi drugi z najstarszych i najsławniejszych sarajewskich meczetów, Ghazi Husrev-bega z wysokim na 45 m minaretem. Zbudowany w latach 1530-37 z fundacji pierwszego tureckiego namiestnika Bośni, rekonstruowany po zniszczeniach w końcu XVIII i XIX w oraz podczas wojny serbsko-bośniackiej, uważany jest za najbardziej reprezentacyjną sakralną budowlę islamu na Bałkanach.
Obok niego stoi Sahat Kula – wieża zegarowa z XVII w, później odbudowywana i przebudowywana. Wewnątrz tego meczetu są ciekawe dekoracje orientalne i ornamenty – dzieło monachijskich malarzy z końca XIX w., mihrab wskazujący kierunek Mekki i mimber – kazalnica. Moją uwagę zwróciła jednak przede wszystkim tablica z najbardziej niezwykłymi zakazami, jakie widziałem gdziekolwiek w świecie przy obiektach sakralnych. W meczecie tym nie wolno rozmawiać, palić, używać telefonu komórkowego, wnosić broni, wprowadzać psów i rowerów, jeść lodów, siedzieć obok siebie kobiecie i mężczyźnie oraz dotykać się. Kobieta musi być też odpowiednio ubrana. Nie ma natomiast znaku zakazu wchodzenia w obuwiu. Widocznie jest to tak oczywiste, że nie wymaga informacji która widnieje w większości meczetów dostępnych dla „niewiernych”.
Niedaleko od tego meczetu stoi medresa – muzułmańska szkoła średnia Kuršumilja oraz cerkiew prawosławna p.w. Archaniołów Michała i Gabriela z bardzo starą metryką, ale w obecnym kształcie z I połowy XX w. Przy tej samej ulicy, tylko kilkaset metrów dalej, już w austriackiej, czyli europejskiej części prawobrzeżnego Sarajewa, strzela w niebo swymi dwiema wieżami katolicka katedra p.w. Serca Jezusowego. Zbudowana w latach 1886-89 na terenie dawnego karawanseraju w stylu neogotyckim z elementami romańskimi. Przy równoległej ulicy, ale dwie przecznice bliżej rzeki, znajduje się sobór Matki Bożej, największa świątynia prawosławna w mieście zbudowana w 1868 r. Trójnawowa, w stylu neobarokowym nawiązującym do serbsko-bizantyjskiego, z pięcioma kopułami oraz z o cztery lata młodszą wieżą.
W tej części bośniackiej stolicy – cały jej fragment który opisuję ma zaledwie nieco ponad 2 km długości oraz kilkaset metrów szerokości na prawym brzegu rzeki – przy nadbrzeżnym bulwarze stoi jeszcze Teatr Narodowy. Warta odwiedzenia jest również Gradska Tržnica – hala targowa przy placu Markale oraz kilkaset metrów dalej z biegiem rzeki, bazar owocowo-warzywny. Na nim sprzedawane są jednak również sery, wędliny, miody, różnego rodzaju rakije – wódki owocowe i miodowe domowej roboty oraz niektóre artykuły przemysłowe. Godna uwagi jest również – już na starym mieście, Stara Synagoga, pierwsza zbudowana w nim, w 1581 r., przez Żydów sefardyjskich wygnanych z Hiszpanii. Później, po pożarach i zniszczeniach, rekonstruowana, obecnie muzeum judaizmu.
Tu także znajduje się, wspomniane już, na nabrzeżu Miljački koło kamiennego Mostu Łacińskiego – Latinska čuprija (nazywa się tak, gdyż na prawym brzegu rzeki mieszkali chrześcijanie), jest niewielkie muzeum poświęcone zamachowi Gavilo Principia na arcyksięcia Ferdynanda w 1914 roku. Są w nim historyczne pistolety, którymi posłużył się terrorysta, zdjęcia, fotokopie dokumentów oraz figury arcyksiążęcej pary jak gdyby schodzącej po schodach ich rezydencji w Konaku.
Oczywiście to tylko najważniejsze, przynajmniej dla mnie, obiekty, zabytki i miejsca w Sarajewie. Oprócz nich jest w centrum, a także w pozostałych dzielnicach, sporo ciekawej architektury zarówno z czasów tureckich, austriackich, międzywojennych i „jugosłowiańskich”, jak i nowoczesnej, współczesnej. Duży wybór kawiarni, barów, restauracji, klubów – od małych, przytulnych, po duże, także hotelowe. Jest więc co oglądać i można ciekawie spędzać czas w tak bardzo doświadczonym przez los i wojnę, ale ponownie odrodzonym mieście.
Dodaj komentarz