Busov
Najwyższy szczyt w Beskidzie Niskim

To naprawdę ostre podejście: na czterech kilometrach trzeba pokonać 500 metrów różnicy poziomów? Po obu stronach ścieżki całe łąki czosnku niedźwiedziego: właśnie zaczynał się czas kwitnienia.
fot: Małgorzata Raczkowska
Busov. Najwyższy szczyt w Beskidzie Niskim
Na szczycie stoi krzyż, drogowskazy, tablica informacyjna. Widoków nie ma, bo wierzchołek zarośnięty.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Busov (1002 m n.p.m.) jest najwyższym szczytem Beskidu Niskiego. Wznosi się po słowackiej stronie i jest kulminacją niewielkiego pasma górskiego, znajdującego się na południe od głównego grzbietu granicznego.

Na Busov można wejść szlakiem na dwa sposoby, z dwu miejscowości: Cigeľka (Cigielka) i Gaboltov. Wybraliśmy podejście z Cigielki, bo krótsze (choć znacznie bardziej strome), a poza tym od Gaboltova już kiedyś podchodziliśmy? Pętelka raczej nie wchodziła w grę, bo na chaszczowanie nie byliśmy gotowi, a łojenie asfaltową drogą łączącą te dwie miejscowości w upalny dzień nie było kuszącym pomysłem.

W cygańskiej osadzie

Szlak opuszcza drogę tuż przed wsią (podjechaliśmy od strony Gaboltova). Tu chcieliśmy zostawić samochód. Najchętniej pod ludzkim okiem, ale?  skraj wsi zajmuje osada cygańska. To zwykła rzecz w tej części Słowacji ? osiedla romskie znajdziemy prawie w każdej miejscowości. Od razu otoczyły nas pytające o pieniądze dzieciaki, dorośli przystawali spoglądając na nas ze zdziwieniem i pytając o cel naszej wycieczki. ? Na Busov ? odrzekliśmy zakładając buty. Lustracja samochodu pokazała, ze nic cennego w nim nie ma. Zostawiliśmy go więc na centralnym placyku, pod kapliczką i życzliwą opieką miejscowych. Nie będę zmyślać, że bez obaw. Ale stał bezpiecznie.

Całe pola niedźwiedziego czosnku

Drogowskaz pokazał nam: Busov ? 2 godziny. Szlak z początku łagodnie prowadził skrajem jaru otwierając widok na wspomnianą osadę: na nędznych dachach anteny satelitarne, w jarze? takiego śmietniska dawno już nie widziałam. Niech za komentarz wystarczą zdjęcia. Na granicy lasu ścieżka gwałtownie zaczęła się wspinać. To naprawdę ostre podejście: na czterech kilometrach trzeba pokonać 500 metrów różnicy poziomów?  Po obu stronach ścieżki całe łąki czosnku niedźwiedziego: właśnie zaczynał się czas kwitnienia. Czosnkowy zapach towarzyszył nam na sam grzbiet. Roślina ta, doskonała w wiosennej turystycznej kuchni i posiadająca ? jak zwykły czosnek ? właściwości lecznicze, objęta jest Polsce od 2004 r. ochroną gatunkową. A na Słowacji? Chyba nie. Zresztą obecność czosnku była dla nas dużym zaskoczeniem. Rośnie on co prawda i w naszym Beskidzie Niskim, ale we wschodniej jego części, w tej  ? po prostu go nie ma.

Termometr na szczycie

Z górą, odpoczywając, zmagaliśmy się półtorej godziny. Szybciej niż sugerował drogowskaz. Termometr na szczycie wskazywał 25 stopni. Był, wisiał na drzewie ponad skrzynką na księgę pamiątkową; wpisaliśmy się, a jakże.  Na szczycie stoi krzyż, drogowskazy, tablica informacyjna. Wyczytałam, że na tej górze, najwyższej w okolicy, mieszkły kiedyś olbrzymy? i że czarownice spotykały się tu ze swym mocodawcą Lucyferem? Widoków nie ma, bo wierzchołek zarośnięty. W prześwicie między drzewami na północy, w dolinie,  można jednak zobaczyć charakterystyczny schodkowaty kształt sanatorium Biawena w Wysowej.

Warto wiedzieć

* Najwyższym szczytem polskiej części Beskidu Niskiego jest Lackowa ?  997 m n.p.m.
* W miejscu, gdzie droga z Cigielki i Gaboltova dochodzi do szosy Poprad-Bardejów jest ?motorest?. Można zjeść, całkiem smacznie. Ładny stąd widok na masyw Busova.
* Najbliższe samochodowe przejścia graniczne są w Koniecznej i Muszynce. Ale można przejść tu po prostu przez góry.

Poczytaj więcej o okolicy:

Komentarze: 3

    vers, 15 czerwca 2012 @ 07:40

    Cyganie gęsto zasiedlają wschodnią Słowację. prawie w każdej miejscowości jest ich osiedle, nie da się inaczej nazwać – slumsy. Kto tam już trafi, trudno mu się oprzeć uprzedzeniom.To zjawisko, którego my praktycznie już nie znamy.Gdy ja znalazłem się w takim cygńskim osiedlu,obskoczyłu mnie dzieciaki a dorośli spoglądali niechętnie z daleka, czułem niepokój, choć wiem, że pewnie niesłusznie.

    ~nick, 19 czerwca 2019 @ 14:49

    Start z Wysowej. Przełęcz Cigielka. Można zrobić ładną pętle, drogą leśną ( asfaltową, bez samochodów) od Cigielki powoli piąć się w górę, aż do szlaku wychodzącego z Gaboltova. Następnie tym szlakiem, potem drogą do niedawnego wyrębu ( piękny widok na południe), dalej drogą na szczyt. Zejść potem szlakiem na Cigielkę. Powrót ciekawszy : łąkami do Wyżnego Twarożca ( niby jest szlak, ale lepiej iść górą, bo zagrody krów). Z Wyżnego Twarożca przez przełęcz drogą leśną do Blechnarki.

    ..., 23 lipca 2019 @ 14:57

    A to ci! W gorącą, czerwcową sobotę 2019, kilka dni później byłem na Busovie. Też z Wysowej. Za przełęczą Cigielka piękny widok na Busov, zbocza Jawora i okoliczne góry (w tym łąka jak z WinXP :) oraz w oddali zdaje się Magura Orawska.
    Po drodze jeszcze chciałem odwiedzić źródła w Cigielce o najwyższej mineralizacji na Słowacji. Ale szybko stałem się „wujkiem” – horda pigmentalnie uposażonych młodzików opadła mnie, żebrząc o pieniądze („vujku, dajte zlatovke na cukerki”). Nie chciałem „współpracować” i młodzi już zaczęli wołać starszych. No, ale gorąco było, to im też się nie chciało. Miejscowość jakby wymarła. Za centrum, po lewej (w okolicach kaplicy) slumsy cygańskie… Suszące się dywany i mnóstwo podejrzanie wyglądających osobników. Tak, należy się obawiać, bo mogą być agresywni (nie dasz młodym – zawołają starszych; dasz – zawołają o więcej), o czym dowiedziałem się później od miejscowych z Wysowej. Raczej nie zapuszczać się tam samotnie…
    To szybko pomknąłem na szczyt. Czosnkiem pachniało prawie przez całe podejście. Dość ponure, z jednym ostrym odcinkiem. Na szczycie widoki raczej mizerne – las i upał zrobiły swoje…
    Postanowiłem nie wracać przez Cegiełkę (Cygołkę) i po zejściu z powrotem poniżej szczytu w okolice zaznaczonej na mapie wiaty (która była zamkniętą przyczepą w stylu wojskowej kuchni polowej), poszedłem starą leśną drogą w kierunku SE. Mnóstwo liści i drobnych gałązek, plus kamienie – najtrudniejszy odcinek. Trzeba uważać, żeby nie pojechać na tym i przy okazji nie zrobić sobie krzywdy. Gdy droga zaczyna odbijać w kierunku E teren wypłaszcza się i robi się wygodniej. Wychodzi się za cmentarzem, przy Kościele Św. Kosmy i Damiana w Wyżnym Twarożcu. A dalej to zielonym na Przełęcz Vysny Tvarozec – ładny widok, bocian, łąki i… gryzące bąki (chyba głównie samice Jusznicy deszczowej) i czerwonym na E (w prawo), gdzie po kilkuset metrach w lewo, na wygodny szlak konny. Ten wyprowadza w Blechnarce, w okolicach cmentarz/cerkwi. I dalej już asfaltem, do Wysowej. Ponad 2 km do „centrum”, z ładnymi widokami na Busov, Hrb, Jawor, Lackową, Wysotę i takie tam… Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku!

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij