Wierchomla
Pierwsza z dwu narciarskich dolin
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
To zalety. Ale nie jest to miejsce bez wad
Kolejka krzesełkowa jeździ po prostu strasznie wolno. Nawet jeśli działa sprawnie ?12 minut wjazdu to za długo. A często zdarza się, że wyciąg jedzie jeszcze wolniej niż zazwyczaj, albo po prostu zatrzymuje się z powodu drobnych awarii. Kto wisiał kiedyś w krześle nad armatką śnieżną sypiącą mu prosto w twarz lodowatym pyłem, wie w czym przykrość. Wczesny start sprawia, że na początku sezonu kłębią się w Wierchomli tłumy, ale nikt nie dba o porządek w kolejce. Jeden przepycha się przez drugiego, kto silniejszy ? ten lepszy. A jeśli stroma końcówka trasy zamieni się w lodową rynnę, rozpędzeni narciarze i snowboardziści wpadają prosto na czekających na swoją kolej.
Po drugiej stronie grzbietu
Drugiej doliny, wbrew nazwie ośrodka, będziemy szukać nie w samej Muszynie, a w odległej od niej o 6 kilometrów wiosce Szczawnik, leżącej nad potokiem o tej samej nazwie. Podobnie jak w Wierchomli trasy narciarskie ulokowano w dolinie głęboko wcinającej się w południowe stoki pasma Jaworzyny Krynickiej w Beskidzie Sądeckim. Zasługują zapewne na osobny opis, ale widziałam je tylko latem. Wyglądały nawet interesująco.
Z jednym karnetem
Na dole jest kolejka z czteroosobową ławką. Wyciąg ma 1525 metrów, a różnica poziomów między dolną a górna stacją wynosi nieco ponad 270 m. Podróż zajmie ponoć 9 minut. Kontynuację tego wyciągu stanowi orczyk o długości ok.1070 m. przy różnicy poziomów nieco ponad 100 m. Tu podjazd zajmie 5 minut. Nowe trasy są oświetlone, sztucznie naśnieżane, szerokie i długie. Nartostrada wzdłuż obu wyciągów ma trzy kilometry, a to oznacza, że jest jedną z dłuższych w Polsce. Nowe trasy są skomunikowane ze stokami nad Wierchomlą, a ze wszystkich urządzeń narciarskich można korzystać na podstawie jednego karnetu.
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
- ośrodek narciarski
- o stoku w Szczawniku w naszym portalu
W Wierchomli otwarto w ostatni weekend sezon narciarski 2013/14. W sobotę wiało, w niedzielę było pięknie. Stok przygotowany – jak na tę porę roku i brak śniegu i mrozu – doskonale. Wiele radości po dłuuuugiej przerwie.