Chlewiska
Podrabiany antyk w pałacu Odrowążów

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Najbardziej znanym, głównie dzięki silnej promocji, obiektem wsi Chlewiska jest pałac Odrowążów, obecnie hotel. Osada położona 8 km od Szydłowca, licząca nieco ponad 6 tys. mieszkańców, ma długą historię.
Pierwsze wzmianki o niej pochodzą z XII w., gdy właścicielem tutejszych dóbr był Piotr Dunin ze Skrzynna. Zapisał się przede wszystkim wybudowaniem w roku 1121 kościoła oraz w 14 lat później pierwszego obronnego dworu na wzgórzu w północno-zachodniej części wsi, który później stał się najstarszą częścią pałacu. Według legendy wzgórze usypali jeńcy tatarscy.
Rodowa siedziba
Swoją nazwę pałac zawdzięcza rycerskiemu rodowi Odrowążów pochodzenia morawskiego, który osiedlił się w Małopolsce w XI wieku. Właścicielami wsi Chlewiska, wraz z miastem Szydłowiec, Odrowążowie zostali około roku 1360. To dzięki staraniom Dobiesława Odrowąża i jego następcom – Mikołajowi i Piotrowi, którzy od nazwy wsi przybrali nazwisko Chlewiccy, a zwłaszcza Wawrzyńcowi, rozbudowano tutejszy kościół oraz – w 1605 r. dobudowano drugą, wschodnią część pałacu. Ród władał Chlewiskami do połowy XVIII wieku. Po nim właścicielami byli Józef i Aleksander Potkańscy, zaś od 1801 roku Stanisław Sołtyk. Po Powstaniu Listopadowym wyemigrował on do Francji zaś według jednych źródeł majątek został skonfiskowany przez władze carskie, według innych zaś, że nadal gospodarowali w nim Sołtykowie. W XIX w. Chlewiska weszły w skład Staropolskiego Okręgu Przemysłowego. Z dokumentów wynika, ze w 1867 roku właścicielami Chlewisk byli Marceli i Zofia Sołtyk. W 1896 r. stał się nim hr. Ludwik Kazimierz Plater, po nim jego syn Konstanty.
Hotel w starym pałacu
Pierwotny zamek był w ciągu stuleci wielokrotnie przebudowywany. Z dawnej budowli gotyckiej zachowały się tylko resztki piwnic, parę komnat zamkowych oraz renesansowy kamienny portal. Po II wojnie światowej upaństwowiony pałac często zmieniał użytkowników. Od 1999 roku jego właścicielem jest firma Manor-House, która po rewaloryzacji przekształciła go w ośrodek wypoczynkowo-hotelowy o tej nazwie. Obecny pałac składa się z dwu dwupiętrowych skrzydeł połączonych pod kątem prostym. Cała posiadłość obejmuje 8 ha. Znajdują się na niej także park, dawna stajnia – obecnie karczma i pokoje gościnne, spory staw z plażą oraz przyległym terenem do mini golfa wodnego, wybieg dla koni i zespół rekreacyjny: Termy Zamkowe, Oranżeria z basenem i Witalna Wioska. W parku rośnie m.in. 21 drzew o statusie pomników przyrody: lip, dębów, jesionów, tulipanowców, buków i cisów, z których najstarsze mają po około 250 lat, najmłodsze około 60.
Tak, ten pałaco-hotel jest bez sensu. Chciałam tylko obejrzeć teren (bo jak słusznie napisano – do pałacu nie wolno zwykłemu turyście)i pamiętam, że spotkałam się z duża niechęcią: że niby czego ja tu chcę. Za to pozostałości dawnej huty z zamurowanym wielkim piecem, to naprawdę jest coś. Jeden z ciekawszych zabytków „technicznych” w Staropolskim Okręgu i jeden z ciekawszych, jakie widziałam. Polecam.
w Chlewiskach pracował piec hutniczy do II wojny światowej i co ciekawe
był opalany węglem drzewnym a ten materiał nie zawiera siarki był to ewenement na skale światową stal była najwyższej jakości po wojnie przyszło zamówienie na tą stal bo była bez siarkowa z Anglii ale piec był juz nieczynny został zamurowany w sadem opowiadał mi to mój Tata który był z wykształcenia górnikiem.