Ustka
Stoją pomniki przy promenadzie
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Na Szlaku Solidarności
Kolejnym pomnikiem na promenadzie jest obelisk poświęcony „Solidarności”. Jest to sporych rozmiarów kamień o kształcie stożka, a do niego jest zamontowana bordowa tablica pamiątkowa. Znajdziemy go na końcu Szlaku Solidarności, czyli ścieżki pieszo-rowerowej łączącej promenadę z ulicą Wczasową i szlakiem „zwiniętych torów”. Szlak ten otwarto w 2005 roku.
W połowie wybrzeża
Idąc promenadą od strony wschodniej ku zachodniej, mijamy biało-niebieską dawną wojskową wieżę obserwacyjną. Do niedawna jeszcze funkcjonował tam punkt widokowy i punkt gastronomiczny. Było zejścia na plażę. Dziś jest to totalna ruina i może zagrażać bezpieczeństwu kuracjuszy. No cóż? z funduszu klimatycznego buduje się pomniki, więc nie ma możliwości zadbania o to, co wydawałoby się potrzebne. Już z daleka widać dwie czarne sosny nazywane ?sztandarowymi? od kształtu ich uformowanych koron. Mijamy charakterystyczną tablicę z numerem 233 stojącą na wydmie. Właśnie jesteśmy na takim kilometrze polskiego wybrzeża, licząc od wschodniej granicy państwa.
I inne różności
Przy deptaku spotkamy pomniki przyrody. Jest to topola biała, która została nazwana „Trójząb Neptuna”. Jej wysokość to15 metrów, a obwód od 130 do 270 cm. Rozpiętość korony sięga22 metrów. Drugim pomnikiem przyrody jest klon-jawor o podobnych rozmiarach. Obok centrum rehabilitacyjnego jest mały pawilon, w którym mieści się Muzeum Minerałów. Otwarte tylko w sezonie letnim. W tej części promenady o każdej porze roku spotkamy sprzedawców obrazów. Ich tematyka jest bardzo różna i czasem niewiele ma wspólnego z morzem. Tutaj też organizowane są imprezy plenerowe. Już widać latarnię morską i nabrzeże portowe, a tam… kolejne pomniki.







Nie, nie jestem zdziwiona, raczej czuję niesmak. Ten artykuł napisany jest kąśliwie, wcale nie zabawnie. Część o pomniku Szopena zdołowała mnie. Po pierwsze kontrowersyjny raczej nie jest pomnik, co jego tutaj ustawienie. Po drugie, dlaczego nie, akcent bardzo polski, którym się szczycimy. Gdyby minister kultury i sztuki zlecił wykonanie dla Ustki pomnika Bismarcka – mogłabym przyznać, że to niewłaściwe dysponowanie pieniędzmi na rozwój polskiej kultury. A tak, takie to modne dzisiaj przywoływanie wydatkowania pieniędzy podatników z negowaniem, nie doprowadzi mam nadzieję do wygonienia artystów i ich dzieł z polskiego krajobrazu. Nie chcę być złośliwa, ale pewnie będę, że gdyby tu stanął pomnik papieża, takiego larum nie byłoby… choć jest w tym jakaś paranoja ilościowa. A papież był w Ustce?
Wydźwięk tego tekstu jest …złośliwy i nie pójdę z autorką na dalszy spacer szlakiem pomników w Ustce. Szkoda.
Przykro mi, że to wywaliłam z siebie. A może się przewraźliwiłam.
Wygląda „to” na chwilowe przewrażliwienie…Może i fragment jest „kąśliwy”,ale ja to tak odebrałam jak napisałam. Czy nie uważa pani, że na tablicy z „info” trochę dziwnie wygląda Syrenka, skoro treść opowiada o pomniku Chopina? Wszystkie tablice w Ustce pokazują obiekt, o którym opowiadają. Odnośnie finansownia…nie podaje się wiadomości że coś jest „prezentem”, jeśli nie jest.Czy nie uczciwiej jest podać informację,że sfinansowano ze środków społecznych lub państwowych?
Odnośnie pomnika papieża…nie znalazłam takiego, a rzeczywiście papież w Ustce nie był. Znalazłam tylko skwer nazwany Park im. Jana Pawła II.
No cóż, przykro mi, że z powodu Chopina nie pójdzie już pani ze mną na wycieczkę po Ustce.