Benares
Świt wstaje nad Gangesem

Kąpiel w świętej rzece, według wierzeń hinduistycznych, zmywa grzechy nie tylko pątnika, ale sześciu pokoleń jego przodków. Stąd kto może, przybywa nie tylko nad świętą rzekę, ale właśnie do najbardziej świętego miejsca nad jej brzegami – miasta Benares.
fot: Cezary Rudziński
Benares. Świt wstaje nad Gangesem
Gdy podpływamy nieco bliżej, przewodnik poleca schować aparaty. Stosów pogrzebowych nie wolno fotografować z bliska. Patrzymy. Sterty przygotowanych bierwion i grubych gałęzi. Zwłoki zmarłych owinięte barwnymi całunami. Gdy nadejdzie ich kolej, zostaną złożone na przygotowanym, a następnie podpalonym stosie.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Niewyobrażalny dla Europejczyka tłok na ulicach, w ogromnej większości bez chodników dla pieszych. Jeden wielki korek pojazdów, z przeładowanymi ciężarówkami i autobusami, których kierowcy bez przerwy naciskają na klaksony. Ryk, hałas ? potworne. Rudery, a w nich otwarte sklepiki-warsztaty-mieszkania nędzarzy, do których przejeżdżając można sięgnąć ręką. Ciemno, gdyż oświetlenie ulic jest symboliczne. Od mostu do niezbyt odległego hotelu ?jechaliśmy? około godziny. Przeważnie z prędkością 5-8 km/h.

W dzień Benares wygląda nieco lepiej. Chociaż to święte miejsce, a zarazem ośrodek przemysłowy, rzemieślniczy i handlowy jest jednym z uboższych w północnych Indiach. Ma jednak bogata historię, sięgającą V w n.e. ? wówczas zwało się Kasi, było jednym z siedmiu świętych miast starożytnych Indii. Pozostało nim, jest magnesem dla wyznawców hinduizmu oraz turystów. Poza nabrzeżem Gangesu niewiele jest tu do zobaczenia. Może teren uniwersytetu.

Mieści się on na uboczu, jest enklawą w tym mieście ruder i slumsów, niedostępną dla nędzarzy i żebraków ? porządku przy wjazdach na obszar uniwersytecki pilnuje policja. Obiekty uniwersyteckie: gmachy wykładowe, laboratoria, pracownie, biblioteki poszczególnych kierunków, campusy studenckie ? raczej skromne, ale zadbane, bo uczelnie korzystają z pomocy różnych fundacji. Dla turystów najciekawsza jest uniwersytecka świątynia hinduistyczna, dostępna także dla ?niewiernych?. W niej zaś m. in. interesujące posągi bogów wykute, w czarnym kamieniu, w tym wyobrażenie bogini o sześciu twarzach.

Posągi przybrane są świeżymi kwiatami i tkaninami. Uwagę przyciąga ozdobiona pięknymi szatami, umieszczona w marmurowej wnęce figura Boga Małp. Naszym ?mniejszym braciom i siostrom? poświęcono zresztą specjalną Świątynię Małp w innym punkcie Benares, którą zwiedzamy, podobnie jak głośną hinduistyczną świątynię Tulsi Manas. Zaś w pobliżu Benares, w miejscowości Sarnath, centrum buddyzmu w Indiach, z zachowaną ogromną stupą ?? połączeniem jak gdyby kopca i wieży. Docieramy tam przed zmrokiem. Jak na jeden dzień – dawka wrażeń ogromna.

Czytaj dalej - strony: 1 2 3

Poczytaj więcej o okolicy:

 

Komentarze: 1

    mara, 30 maja 2011 @ 16:15

    To jest to coś, co chciałoby się kiedyś zobaczyć.

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij