Zabrze
W podziemiach Królowej Luizy

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Planując turystyczne wyprawy uciekamy najczęściej od tego, co nosi miano: przemysłowy. Ale przemysłowy nie znaczy wcale nieciekawy. Ba, bardzo ciekawe może się okazać podróżowanie właśnie szlakiem przemysłowych zabytków. A zatem gdzie ich szukać, jeśli nie na Śląsku?
Szyby, sztolnie, kopalniane zabudowania na powierzchni, hale fabryczne? takich pamiątek po przemysłowej potędze naliczono w województwie śląskim około stu pięćdziesięciu. A coraz więcej z nich można zwiedzać.
Tam, gdzie bezpiecznie
Dostępne dla gawiedzi są te, które są atrakcyjne, w których można zapewnić bezpieczeństwo zwiedzającym i jednocześnie ? te, które mają uregulowane stosunki własnościowe. Składają się na turystyczny szlak zabytków przemysłowych, coraz lepiej opisany i oznakowany w terenie. Do jego ciekawszych punktów należy Zabrze, a w nim kopalnia Królowa Luiza.
W podziemiach kopalni
Królowa Luiza należała do najstarszych i największych państwowych kopalni węgla na Śląsku (pruskim ? wtedy). Powstała w 1791 roku i nosi imię małżonki ówczesnego króla Prus Fryderyka Wilhelma III. Utworzony w 1993 roku skansen górniczy obejmuje część zabudowań na powierzchni oraz podziemną trasę turystyczną o długości 1650 m. Zwiedzanie jej dostarczy wielu atrakcji, zwłaszcza tym, którzy nie byli nigdy pod ziemią. Trasa nie jest położona głęboko, więc nie zaznamy zjazdu klatką wyciągu. Jednak spacer przez XIX i XX-wieczne wyrobiska, czasem prawie na czworakach, przejazd kolejką tunelem, pokaz pracy kombajnów do wydobywania węgla i opowieści przewodnika o górniczej pracy, obyczajach, przesądach, tradycjach, o zasadach, których przestrzeganie było warunkiem przeżycia ? to na przybyszach z innych stron kraju robi spore wrażenie. W planach jest udostępnienie do zwiedzania także czternastokilometrowej sztolni, którą w drewnianych skrzyniach spławiano urobek do kanału Kłodnickiego.
Machiny na powierzchni
W skład górniczego skansenu wchodzi także łaźnia łańcuszkowa, gdzie pod sufitem, na wieszakach wisiały górnicze ubrania, oraz najcenniejszy zabytek kompleksu ? maszyna parowa działająca już od dziewięćdziesięciu lat. Stoi w budynku maszynowni szybu Cyrnal wypucowana i pachnąca smarem. Wypucowana, bo maszynownia była najczyściejszym miejscem na kopalni ? tak opowiada przewodnik. ? Od jej sprawności zależało życie wielu ludzi. Kiedyś maszyna obsługiwała wyciąg kopalniany. Dziś ożywa tylko dla turystów. Buchająca parą maszyna wygląda jak rozłożona na części ogromna lokomotywa. Ma moc 2 tys. konie mechanicznych. Kiedyś opuszczała górnicze klatki z prędkością 10 m na sekundę.
Dodaj komentarz