Lubin
Z widokiem na rozlewiska Świny

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Widok ze wzgórza Zielonka (81 m n.p.m.) Międzynarodowe Towarzystwo Przyjaciół Przyrody okrzyknęło krajobrazem roku 1993/94. I od tego czasu wszystkie informatory turystyczne nie ustają w zachwytach. Przez 15 lat trochę się jednak zmieniło. Widok, rzeczywiście ładny, zarasta krzakami.
Na pewno warto się tam przespacerować (około 10 minut z oznakowanego parkingu, końcowy odcinek po stopniach), ale wcale nie gorsze panoramy zobaczymy z tarasu nad brzegiem zalewu, na którym kiedyś było grodzisko. Tu ani krzaki, ani niezbyt piękne dachy miejscowości Lubin nie zakłócają pejzażu. Z wysokiej wydmy doskonale widać deltę wsteczną Świny, z mnóstwem bagienno-trzcinowych wysepek. Ile ich jest? Około czterdziestu, ale dokładnie nie wiadomo, bo rozlewiska żyją i zmieniają kształt. Jedne wysepki wydzielają się z większych, inne znów łączą ze sobą.
Strzałka przy kościele pokazuje drogę, jest tablica, że wstęp kosztuje 2 zł, ale nie było komu zapłacić. Neogotycki kościół, pięknie posadowiony na wzgórzu nosi wezwanie Matki Boskiej jasnogórskiej. Na jego terenie rosną pomnikowe lipy zwane Babkami Proszalnymi.
Warto wiedzieć
Brama wjazdowa do Lubina – stalowa konstrukcja nad drogą – wygląda jak nieporozumienie. A to pozostałość niemieckiego wiaduktu do dawnej cementowni, wybudowanego w 1937 roku.
Czy ktoś wpadł już na pomysł, by organizować wycieczki po tych rozlewiskch? To mogłoby być całkiem ciekawe?