Svojanov
Zamek i jego mroczne legendy
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Widocznie jednak mam bardzo twardy sen, bo gdy spałem na zamku, nie słyszałem ani tych karet i jazdy byka, ani nie odwiedził mnie żaden inny duch z zamkowych legend… Zamek przyjmuje bowiem gości w przebudowanym na potrzeby hotelowe (wcześniej były tu mieszkania urzędników) pierwszym piętrze części empirowej. Do wynajęcia jest 10 pokoi 2-4 łóżkowych, wyposażonych w meble, sprzęty i bibeloty z przełomu XIX i XX w. Nie brak w zamku, oczywiście, również restauracji serwującej także tradycyjne „zamkowe” dania. Organizowane są w nim imprezy kulturalne: koncerty, spektakle teatralne, uroczystości. A także wesela i inne wydarzenia.
Królewska korona i narzędzia tortur
Przede wszystkim jednak można go zwiedzać. Turystom proponowana jest jedna z trzech tras, ewentualnie wszystkie. A – z ekspozycją codziennego życia drobnej szlachty na czeskiej wsi pod koniec XIX wieku. Pokojami i innymi pomieszczeniami domowymi, ich wyposażeniem, sprzętami i ciekawostkami, np. starym gramofonem, z którego można usłyszeć muzykę ze starych płyt. Ale również poznać historię zamku oraz obejrzeć kopię korony króla Przemysła Ottokara II. Trasa B prowadzi przez najstarszą, gotycką część zamku. Poznać można także związane z nim legendy, zbrojownię w autentycznym stanie z końca XV wieku oraz izbę tortur w podziemiach.
Nazywana Mučirną przedstawia repliki narzędzi i urządzeń służących do „wydobywania” z podejrzanych „prawdy” i przyznawania się do win pod wpływem koszmarnych tortur. Demonstrował je nam oraz ich stosowanie kasztelan – tak nazywany jest zarządca zamku, Miloš Dempir w trakcie blisko dwugodzinnego nocnego zwiedzania. Na najwyższym piętrze zamku, pod oryginalnym stropem z drewnianymi belkami z XV wieku, umieszczona jest duża galeria modeli czeskich zamków. Trasę C – wejście na gotycką wieżę, obchodzenie murów, dziedzińca, gotyckiego ogrodu, oglądanie widoków z góry na okolicę itp. pokonywaliśmy już, każdy sam, następnego dnia rano.



























Dodaj komentarz