Kraków
Zygmunt nie bije bez powodu

Można go usłyszeć z okazji świąt, uroczystości kościelnych i doniosłych wydarzeń. Bił między innymi w dniu wyboru Karola Wojtyły na papieża w 1978 roku, w dniu jego śmierci, a także podczas pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich.
fot: Barbara Górecka
Kraków. Zygmunt nie bije bez powodu
Na drewnianych belach przymocowane są tablice informacyjne na temat dzwonu. Z okien Wieży Zygmuntowskiej roztacza się piękny widok na panoramę miasta i okolice Krakowa.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Najważniejszą wieżą Katedry wawelskiej jest Wieża Zygmuntowska. Jej hełm zwieńczony jest koroną i po niej ją rozpoznamy.

Pod szczytem zawieszony jest olbrzymi dzwon „Zygmunt„. Jest on jednym z naszych najważniejszych symboli narodowych.

Pęknięte serce i dziesięć dzwonów

Do Wieży Zygmuntowskiej wchodzi się z katedralnej zakrystii (wejście płatne). Zaraz na dole, po lewej stronie zobaczymy poprzednie serce dzwonu, które pękło w Boże Narodzenie 2000 roku. Był to czwarty raz, kiedy serce pękło. Zastąpiono je nowym, które waży 365 kilogramów. Zawieszono je w kwietniu 2001 roku. Na górę wchodzi się bardzo wąskimi, drewnianymi schodami. Obowiązuje tu ruch okrężny. Schodzi się drugą stroną. Na kolejnych piętrach wiszą różne dzwony. Jest ich pięć. Łącznie na Wawelu może zadzwonić aż 10 dzwonów.

Dar wielkiego króla

„Zygmunta” ufundował król  Zygmunta Stary w 1520 roku. Został odlany w krakowskiej ludwisarni przez norymberskiego ludwisarza Hansa Behema. Waży ponad 12 ton, a jego średnica wynosi 2,5 metra. W obwodzie ma 8 merów. Zdobią go herby Polski i Litwy i postaci świętych Stanisława i Zygmunta. Jest też łaciński napis. W tłumaczeniu to brzmi:  Bogu najlepszemu, największemu i Dziewicy Bogarodzicy, świętym patronom swoim znakomity Zygmunt król Polski ten dzwon, godny umysłu oraz wielkości czynów swoich kazał wykonać w r. 1520. Podanie mówi, że dźwięk „Zygmunta” rozwiera chmury i przynosi słoneczną pogodę. Jest przesąd, że dziewczyna, która dotknie serce dzwonu, w najbliższym czasie wyjdzie za mąż. Na drewnianych belach przymocowane są tablice informacyjne na temat dzwonu. Z okien Wieży Zygmuntowskiej roztacza się piękny widok na panoramę miasta i okolice Krakowa.

Praca dla dziesięciu wybrańców

Dzwon uruchamiany jest przez około 10 osób. Rozkołysanie wymaga sporo siły. Przywilej bicia w dzwon ma zamknięte grono dzwonników, z których część należy do Bractwa Dzwonników Wawelskich. Wśród nich znajduje się jedna kobieta. Obsługa dzwonu bywa też niebezpieczna. W latach dwudziestych XX wieku zdarzyła się niesamowita historia. Niedoświadczony dzwonnik nie puścił liny w porę i został wyrzucony przez okno dzwonnicy. Na szczęście nie puszczał jej nadal, więc powracający dzwon wciągnął go z powrotem na wieżę. Dzwonnik nie został ranny, ale od tego czasu okna zabezpieczono siatką.

Tylko od „wielkiego dzwonu”

Po raz pierwszy Zygmunt zabił 13 lipca 1521 roku. Można go usłyszeć z okazji świąt, uroczystości kościelnych i doniosłych wydarzeń. Bił między innymi w dniu wyboru Karola Wojtyły na papieża w 1978 roku, w dniu jego śmierci 2 kwietnia 2005 roku, a także podczas pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich w kwietniu 2010 roku. 3 listopada 2012 bił po raz kolejny i mogłam go usłyszeć „na żywo”. Akurat w tym dniu, zupełnie przypadkowo znalazłam się pod Wieżą Zygmuntowską. O godzinie 15 „Zygmunt” zaczął bić. Turyści znieruchomieli, podnieśli głowy do góry i wsłuchiwali się w jego przepiękny ton. Przeleciał wśród ludzi cichy szmer… to był powtórny pogrzeb ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie, Ryszarda Kaczorowskiego. Spoczął w Panteonie Wielkich Polaków w Świątyni Bożej Opatrzności w warszawskim Wilanowie.

Warto wiedzieć

Dzwon Zygmunta był największym polskim dzwonem aż do 1999 roku. Wtedy to przewyższył go masą i wymiarami licheński dzwon „Maryja Bogurodzica”.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij