Kraków
Kto spoczywa w kryptach Wawelu

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Kiedy Władysław Łokietek zbudował państwo polskie po dwu wiekach rozbicia dzielnicowego, ustanowił swoją stolicę w Krakowie. On też był pierwszym władcą, który spoczął w stołecznej katedrze, na Wawelu.
Dzieło Władysława Łokietka (?1333) kontynuował jego syn, Kazimierz Wielki (?1370). Taki przydomek dali mu potomni. I tylko jemu! Bardziej dyplomata niż wojownik, budował i umacniał, lecz nie zostawił potomka. Pochowano go obok ojca. Królem obrano więc Jadwigę (?1399) z dynastii Andegaweńskiej, wydano ją za Jagiełłę (?1434), Litwina. Imię Władysław dano mu na chrzcie. Oboje spoczywają w nawie głównej katedry.
Ciała następcy zwycięzcy spod Grunwaldu nigdy nie odnaleziono. Sarkofag Władysława Warneńczyka (?1444) jest więc pusty, to grób symboliczny, cenotaf.
Kazimierz Jegiellończyk (?1492), pogromca Krzyżaków i mecenas kultury wraz z żoną, Elżbietą (? 1505), spoczęli w Kaplicy Świętokrzyskiej. Ich starszy syn, Jan Olbracht (?1501) zmarł bezżennie i bezpotomnie ? pochowano go w kaplicy Bożego Ciała. To ostatni z królów Polski pochowany we wnętrzu wawelskiej świątyni. Jego następca i młodszy brat Aleksander (?1506) zmarł w Wilnie i tam spoczywa w katedrze (jedyny grób polskiego króla w Wilnie). Zygmunt Stary (?1548), najmłodszy z synów Kazimierza Jagiellończyka, wojownik i dobry gospodarz spoczął już w krypcie, w podziemiach katedry. Leży w towarzystwie zmarłego w dzieciństwie syna; pierwsza małżonka Barbara Zapolya (? 1515) spoczywa w sąsiedniej Krypcie Zygmuntowskiej, królowa Bona (? 1557) ? w bazylice św. Mikołaja w rodzinnym Bari. Zugmunt August (?1572) spoczął w krypcie Zygmuntowskiej, przygotowanej przez ojca dla członków rodziny. Leży bez żony ? Barbarę Radziwiłłównę (?1550) pochowano w wileńskiej katedrze. W krypcie Zygmuntowskiej spoczywa też Anna Jagiellonka (?1596), obrana po śmierci brata królową (właściwie ? królem) Polski i Wielką Księżna Litewską. Jej męża, Stefana Batorego (?1586) pochowano w odrębnej krypcie.
W kaplicy Wazów leżą dwaj z trzech królów z tej dynastii. Zygmunt III (?1572), król, który przeniósł stolicę do Warszawy, spoczywa tu wraz z drugą żoną Konstancją Austriaczką (?1631). Pogrzeb pary królewskiej odbył się na Wawelu w 1633 roku. Pierwszą małżonkę króla Zygmunta, Annę Austriaczkę (?1598) pochowano jeszcze w krypcie Zygmuntowskiej. Obok dziadka spoczywa Jan Kazimierz (?1672). Zmarł w Nevers we Francji, a jego ciało sprowadzono na Wawel cztery lata później. Jest tu też jego żona, Ludwika Maria Gonzaga (?1667). Władysław IV Waza (?1648) wraz z małżonką Cecylią Renatą z Habsburgów (?1644) i dwójką zmarłych przedwcześnie dzieci spoczywają w odrębnej krypcie.
Jagiełło nie zmarł w 1440
Prawda, zmarł w 1434!
Nie trzech tylko czterech brak na Wawelu. Henryk Walezy Jest pochowany we Francji
Ostatnia para absolutnie nie powinna być na Wawelu. Po zakończeniu II Wojny Światowej w polsce żądzą sami złodzieje. Ciekawe czy doczekamy sie kiedyś patriotów w sejmie?
„Takija” aleś się POdniecila a jak się nie podoba w naszym kraju to wynoś się do izraela albo do nowo budowanej na krymie
Toja znasz historię -ilu polaków(żołnierzy polskich zginęło broniąc konstytucji i prawomocnie wybranego prezydenta przed hordą zwyrodnialców i zamachowców pod wodzą niejakiego piłsudzkiego róznie mówią dokumenty ale około 500żołnierzy zginęło a piłsudzki na wawelu Podsumowując wawel dla ciebie też może byc boś naznaczona boskim znakiem złodzieja rydzyka(pieniądze ze zbiórki na stocznie)
Kazimierz Wielki zmarł w 1370 roku.
Poprawione, za błąd przepraszamy
Zygmunt III Waza był ojcem Jana Kazimierza, nie dziadkiem. i Zygmunt III Waza nie zmarł w 1572 tylko w 1632.
Te błędy z datami to pikuś błąd to ta ostatnia para „Królewska ???”,która nie powinna tam spocząć
Czytam nazwiska tych wielkich mężow stanu i dosłownie aż mam
dreszcze. Każda z tych osobistości to wielka karta historii o której z duma i pasja
opowiem moim wnukom . ….
ale co mam im powiedzieć o Kaczyńskich ?
Na Wawelu spoczywają królowie czy ludzie wielce zasłużeni dla Polski np. Tadeusz Kościuszko. L. Kaczyński nie ma ani wielkich zasług, ani nie był wybitnym prezydentem. Na Powązkach spoczywa wiele osób z podobnymi jak on „zasługami” i tam jest jego miejsce
To zacznijcie czytać książki na temat prezydenta Kaczyńskiego. Zacznijcie interesować się współczesności, a nie czekać na to co powiedzą ludzie, którzy oczerniają, nieżyjącego prezydenta. Podobnie było z marszałek Piłsudskiego. Jego też oczerniall jemu współcześni, a komuna po wojnie robili to komuniści.
zbesczeszczono nekropolie krolow i panstwowosci Polski.Dziwisz to czopek PiSu
Podzielam wypowiedz KAJA I FAJNYEJBER. .
Ile jest tych grobów króli na Wawelu ?
byłam przeciwniczką pochówku Kaczyńskich na Wawelu, ale należy być również obiektywnym w przypadku pozostałych… Michał Korybut, który zmarł z obżarstwa, czy Leszczyński i paru jeszcze innych…, ich zasługi są równie wątpliwe. Jedyne co ich odróżnia to fakt włożenia korony na głowę…Więc może dla równowagi należy ustalić, ze wszyscy prezydenci będą chowani również na Wawelu i będzie sprawiedliwie…???
Ci co tu wypisuja pierdoły na temat sp.Prezydenta Kaszynkiego niech sie dokształca bo sam wyjazd do Gruzji mowi samo za siebie nie mowiac juz o jego polityce i wartosciach ktore reprezentował.Szanowni POwcy i KODowcy.
Na Wawelu jest wiele nagrobków pustych .
W roku 1802 krakowianka z rodu kupieckiego Elżbieta Skotnicka z Laśkiewiczów
poślubiła młodego malarza Michała Bogorie Skotnickiego . Wkrótce wyjechali do Neapolu , Włochy ,
a potem do Florencji gdzie się leczył . Malarstwo Michał studiował w Dreźnie .
Jego twórczość jest mało znana .
Malarz zmarł na gruźlicę w wieku 33 lat w dniu 25 kwietnia roku 1808 .
Nagrobek ufundowała żona . Za pośrednictwem Tommaso Pucciniego ( dyrektora florenckiego muzeum ) zwróciła się z zamówieniem do znanego rzeźbiarza Stafano Ricciego .
Nagrobek Skotnickiego spowodował dalsze zamówienia . I Tak kilka lat później sławę Stafano Ricciego
utwierdziła realizacja pomnika – nagrobka Dantego w tym samym kościele .
Pomnik Skotnickiego ustawiono w roku 1815
w Kościele Santa Croce w kaplicy Castellanich .
Dlaczego pochowano powtórnie Skotnickiego w kościele Santa Croce we Florencji ?
Po znajomości . Miejsce pochówku , po kilku latach od śmierci ,
w Kościele Santa Croce zostało przyznane dzięki wstawiennictwu
Akademii Sztuk Pięknych we Florencji do której przyjęto
Skotnickiego na krótko przed śmiercią .
Nagrobek Skotnickiego był pierwszym upamiętniającym cudzoziemca w Bazylice .
Wdowa zamówiła jednocześnie marmurową replikę nagrobku którą ustawiono
w katedrze wawelskiej w kaplicy Skotnickich .
Historyk Józef Kremer w roku 1861 pisał : wdowa chciała przenieść duszę z panteonu Florencji do panteonu nad brzegiem Wisły , Wawelu .
Zwiedzając Wawel , przeszliśmy z przewodnikiem obojętnie obok nagrobka Skotnickiego .
Spytałem się kto to był ? Przewodnik wiedział ale bez pytania nie mówił o Michale .
@Greg
Nie dziwię się, że Gruzini nazywają ulice jego imieniem. Ale jakie wielkie zasługi położył dla Polski? Uchowaj Boże nie odmawiam mu prawa do miejsca w Alei Zasłużonych na Powązkach, ale Wawel to przesada. Mam wątpliwości, czy w tejże Alei powinien był spocząć Kornel Morawiecki, rozbija ie Solidarności w imię walki z komuną i publiczna pochwała linczu (w skrócie: litera prawa nie ma znaczenia, ważne żeby ludzie uznali, że jest sprawiedluwie) nieszczególnie mnie do tego przekonują, ale rozumiem, że ojciec premiera popierający mianującą go partię choć wszedł do Sejmu z innej, zasłużył sobie w oczach rządzących na takie względy. Leżą tam ludzie różnych opcji, niech leży i on i niech mu ziemia lekką będzie.
Jpr Prezydent Kaczyński powinien leżeć w Warszawie,np.w Katedrze św.Jana albo w Alei Zasłużonych na Powązkach,a nie na Wawelu,bo to gruba przesada. Nie jest aż tak zasłużony,żeby go z królami chować. Poza tym,nie rozumiem po co robić co miesiąc pielgrzymki do Krakowa,skoro w Warszawie byłoby bliżej. A poza tym,prezydent był związany z Warszawą. Był tu ministrem sprawiedliwości ,szefem NIK,prezydentem Warszawy i Polski,inicjatorem Muzeum Powstania Warszawskiego. To wszystko Warszawa,więc po co Kraków? Chyba tylko dla ego prezesa.
Gość
Chowanie na Wawelu prezydentów nie będzie sprawiedliwe,a o równowadze można zapomnieć. Nie mamy tradycji chowania prezydentów na Wawelu. Przedwojenni prezydenci są pochowani w Katedrze św.Jana w Warszawie. Na Wawelu jest pochowany Piłsudski,który prezydentem nie był ale z jego pochówkiem były związane duże kontrowersje. Tylko,że Piłsudski w porównaniu z Kaczyńskim to inna liga. Współcześni politycy nie powinni być chowani na Wawelu,królowie to co innego. Królów nie chowano na Wawelu na podstawie zasług tylko tradycji. Katedra przez 400 lat była miejscem koronacji i pochówków władców,a przy tym nie miała statusu obiektu turystycznego jak dziś. To był królewski kościół i cmentarz,więc zasługi Wiśniowieckiego czy ich brak są bez znaczenia. Co innego dzisiaj,gdy Wawel to nasze wspólne,wielkie dziedzictwo. Byle kogo tam chować nie można. A pomysł ustanowienia nowej tradycji i chowania tam Prezydentów jest bez sensu. Tylko kłótnie by z tego były,kto jest godzien,a kto nie. Czy polityk związany z tą czy inną partią zasłużył,czy był dość patriotyczny albo wierzący itd. Nie potrzeba nam kolejnych kłótni.
Z polskich władców panujących po Władysławie Łokietku nie został pochowany w Katedrze Wawelskiej jeszcze Ludwik Węgierski.