Katon Karagaj
Życie w Ałtaju jest surowe…
Region Katon Karagaj na wschodzie Kazachstanu, na skraju gór Ałtaj, zajmuje powierzchnię porównywalną z ok. 2/3 Polski. To nienaruszony przemysłem i osadnictwem obszar, gdzie zima trwa 8 miesięcy.
Żeby przygotować się na tak długi okres uprawia się tylko nieliczne warzywa, hoduje tylko bydło, a jajka… Dowozi się je do odległej miejscowości pojazdem niczym pług śnieżny z odległości 200 km. Karma dla kur trzymanych w zamknięciu i nie niosących jaj w ciemności jest za droga. Elektryczność z lokalnych agregatów jest w niedostatku.
Życie w pięknym Ałtaju jest surowe. Duże zmiany nadchodzą z budową dróg i lotniska, na którym ma wylądować za 2-3 lata milion chińskich turystów. To nowy projekt rządowy, już wcielany w życie. Na razie w telewizji ogłoszono budowę 50. toalet publicznych (przypominam: 2/3 Polski). Toalet ze sklepami i placami zabaw otwartych 24/7.
W głównej miejscowości regionu Katon Karagaj zlikwidowano uliczny bazar, postawiono pomniki lokalnych bohaterów i urządza się zielony skwerek. Region przygotowuje się. Ale szkoleń dotyczących obsługi turystów dla lokalnej ludności na razie nie ogłoszono. O budowie oczyszczalni ścieków, czy planach gospodarki wodnej także nie słychać.
W tym odciętym przez naturę i ogromnym geograficznie regionie żyje się w autarkii. Własna, ręcznie dojona krowa. Hodowane w górskich dolinach konie. Mały zagonek kartofli i warzyw. A jeżeli trafiają się na przedgórzu pola, są to postsowieckie, obecnie prywatne przestrzenie. Przemysłowo obsiewa się je słonecznikiem i rzepakiem.
* * *
Bliskość granicy chińskiej trzymała rozległe tereny w długiej izolacji od dróg i łączności ze światem zewnętrznym. Niektóre miejscowości pojawiają się dopiero na mapach. Minister przylatuje na gospodarczą wizytę helikopterem. Z budową drogi nikt się nie spieszy, a i chyba mieszkańcy regionu nie mają ochoty na wielki najazd obcych…












Dodaj komentarz