Engelberg
Jest po co wracać na stoki Titlis

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Nie dla nas wiszący most
Podobnie bez dodatkowych kosztów (wystarczy, że jednodniowy karnet w tym ośrodku kosztuje 65 franków, a 6-dniowy 327) można wejść na najwyżej położony most wiszący w Europie – Titlis Cliff Walk. Konstrukcja ma 100 m długości i znajduje się 500 metrów nad przepaścią. Most zbudowano w setną rocznicę uruchomienia pierwszej kolejki linowej w tym ośrodku, w 2012 roku. Niestety, gwałtowny opad śniegu w nocy (spadło go chyba z pół metra) uniemożliwił wejście na kładkę. Zresztą – mgła. I tak nic nie widać… Nieczynny z powyższych powodów był również wyciąg krzesełkowy Ice Flyer, który tak latem, jak i zimą dowozi do lodowcowego fun parku – Titlis Glacier Park. Cóż, będzie po co wracać.
Sto lat kolejek
Pierwsza kolejka powstała tu w latach 1911-13. Była to – istniejąca do dziś, acz po modernizacji – kolej linowo-terenowa na Gerschnialp. Tu znajdują się położone dość nisko (1262 m. n.p.m.) tereny dla początkujących. W 1926 r. zbudowano kolejkę linowa z Gerschnialp do Trübsee. Kolejne rozbudowy i modernizacje miały miejsce w latach 40., a potem w 60. ubiegłego wieku, kiedy to narciarstwo stało się sportem masowym. Z lat 60. pochodzą obecne jeszcze na stacjach, ale nieużywane w trakcie mojego pobytu (marna pogoda i poza sezonem, nie było tłoku) wagoniki dawnych kolejek. Teraz ośrodek składa się z dwu ciągów kolejkowych instalacji: w stronę Klein Titlis i Jochstock (2564 m n.p.m.). Łączy je wyciąg krzesełkowy ponad Trübsee, którym przemieszczać się można w obie strony.
Skutery, sanki, rakiety
Zimowa ofertę uzupełniają dodatkowe atrakcje: tor do jazdy skuterami śnieżnymi na zamarzniętej i zaśnieżonej tafli Trübsee (nie wolno tu jeździć na skuterach tak po prostu po górach), 3,5-kilometrowy tor saneczkowy z Gerschnialp do dolnej stacji, oraz cały szereg tras do narciarstwa biegowego, pieszych wędrówek w rakietach śnieżnych albo bez. Za skorzystanie z tych atrakcji trzeba już jednak zapłacić osobno.
* * *
Bardzo żałuję, że pogoda nie pozwoliła mi w pełni docenić zalet tego ośrodka. No ale na to nie miałam wpływu. I tak było pięknie. By do mgły z moich zdjęć wpuścić trochę światła, zamieszczam kilka fotek i filmik z zasobów Engelberg-Titlis Tourismus AG.
Dodaj komentarz