Adelboden
Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp

Autorka: Anna Ochremiak
Śródgórskie wypłaszczenie otaczają trzytysięczne szczyty z kulminacją na Wildstrubel (3234 m n.p.m.). Z racji wysokości na Engstligenalp śnieg pojawia się wcześnie i utrzymuje się aż do maja. Na górze jest ośrodek narciarski i piesze szlaki spacerowe.
fot: Anna Ochremiak
Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
Na płaskowyżu wyratrakowano dwie pętelki do narciarstwa biegowego oraz dwie trasy dla zimowych piechurów. Musieliśmy wybrać krótszą, bo dłuższa z racji zagrożenia lawinowego chwilowo była zamknięta. Za to porywisty wiatr zdobił góry śnieżnymi pióropuszami.
  • Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
  • Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
  • Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
  • Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
  • Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
  • Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
  • Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
  • Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
  • Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
  • Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
  • Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
  • Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
  • Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
  • Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
  • Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
  • Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
  • Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
  • Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
  • Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
  • Adelboden. Spacerkiem przez śniegi Engstligenalp
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Engstligenalp jest największym sródgórskim plateau w zachodniej części szwajcarskich Alp.

Ma powierzchnię siedmiu kilometrów kwadratowych i leży na wysokości około 2 tys. metrów nad poziomem morza, na ogromnej skalnej półce ponad miejscowością Adelboden.

Na alpejskiej hali

Śródgórskie wypłaszczenie otaczają trzytysięczne szczyty z kulminacją na Wildstrubel (3234 m n.p.m.). Latem obszar ten poprzecinany jest licznymi potokami, które zbierają się u wylotu i opadają w dolinę 600 metrową kaskadą. To Engstligenfälle, drugi co do wielkości wodospad w Szwajcarii. Zimą jednak wszystko pokrywa śnieg, a wodospad staje się wyzwaniem dla lodowych wspinaczy. Latem hala Engstligen jest pastwiskiem dla 500 krów, które w czerwcu wędrują na pastwiska najbardziej stromym krowim szlakiem w Alpach. To musi być widowisko! Przez całe lato z ich mleka produkuje się tu ser, który rozchodzi się tylko prywatnie i nie jest dostępny w otwartym handlu. Ale może można go kupić na hali.

Najstarsza kolejka w okolicy

Na razie jednak jest zima, a my nie wspinamy się krowim szlakiem, ale wyjeżdżamy kolejką linową, która w kilka minut pokonuje 600 metrów w pionie. Startujemy z Adelboden, z położonego w bocznej dolinie przysiółka Unter dem Birg. Tu, w 1936 roku powstała pierwsza w kantonie Berno kolejka linowa przeznaczona do transportu ludzi. Obecna, zbudowana w 1972 roku jest już trzecią w tym miejscu. Składa się z kursujących wahadłowo dwóch 40-osobowych kabin, archaicznych już trochę w wyglądzie. Kursy co kwadrans.

Zimowe atrakcje

Z racji wysokości na Engstligenalp śnieg pojawia się wcześnie i utrzymuje się aż do maja. Na górze jest ośrodek narciarski obsługiwany przez wyciągi orczykowe sięgające nawet 2360 m n.p.m. Wytyczono tu w sumie 14 kilometrów tras (4 km to łatwe, 6 ? średnie, 4 ? trudne), jest snowpark dla maluchów i doskonałe tereny do jazdy poza przygotowanymi stokami i do skitouru. Na płaskowyżu wyratrakowano dwie pętelki do narciarstwa biegowego (2,5 i 5,5 km) oraz dwie trasy dla zimowych piechurów. Musieliśmy wybrać krótszą, bo dłuższa z racji zagrożenia lawinowego chwilowo była zamknięta. Za to porywisty wiatr zdobił góry śnieżnymi pióropuszami. Gdy warunki sprzyjają, możliwe są też wędrówki po świeżym puchu w rakietach śnieżnych. A nawet przejażdżki na kucykach. Do tego dwa hotele, trzy knajpy i ? jako atrakcja ? fondue w igloo. Wszystko w pięknych okolicznościach zimowej przyrody. Czegóż trzeba więcej?

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij