Szafarnia
Fryderyk Chopin na wakacjach
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Ośrodek Kultu czy Salon Muzyczny
Niestety, stary, modrzewiowy dwór Dziewanowskich, w którym przebywał Chopin, został rozebrany w 1910 r. Nowy właściciel wzniósł bliżej wjazdu murowany pałacyk. I właśnie w nim, w 100-lecie śmierci Chopina, 25 września 1949 r., otwarto izbę pamięci. W 1952 r. izbę przemianowano na Ośrodek Kultu Fryderyka Chopina. W latach 1957-77 nosił on już nazwę Salonu Muzycznego im. Fryderyka Chopina (choć nie było w nim fortepianu!). Przez siedem lat (1970-76) pałac był zamknięty. W latach 1980-88 zawieszono działanie ośrodka. 10 września 1988 r. otwarto Ośrodek Kultury im. Fryderyka Chopina. Zajął on parter dworu, przed którym od 2001 r. stoi popiersie kompozytora (szkoda tylko, że dorosłego!). W pałacu jest sala koncertowa z ciekawym portretem Chopina i niewielkie muzeum. Najciekawszym eksponatem są listy małego Fryderyka do rodziców, w których opisywał codzienne życie okolicy.
I staw o kształcie fortepianu
Pałac jest otoczony parkiem o powierzchni trzech hektarów. Rośnie w nim sześć pomników przyrody (m.in. lipa Chopina i dęby Dziewanowskich), które na pewno pamiętają nastoletniego Frycka. A staw ma kształt fortepianu…
Warto wiedzieć
* Szafarnia jest położona w województwie kujawsko-pomorskim, w powiecie golubsko-dobrzyńskim, w gminie Radomin. Centrum wsi znajduje się ok. 1,5 km na północ od drogi wojewódzkiej nr 534: Grudziądz–Golub-Dobrzyń–Rypin.
* Ośrodek jest otwarty każdego dnia (oprócz poniedziałków).W niedziele, o godzinie 17. odbywają się koncerty. W pałacu można przenocować. W podziemiach działa kawiarnia oferująca pyszne, domowe ciasta!
* Umiał on najtrudniejsze sztuki zadanie rozwiązywać z tajemniczą biegłością, umiał bowiem zbierać kwiaty polne, rosy z nich, ani puchu nie otrząsając najlżejszego. I umiał je w gwiazdy, w meteory, że nie powiem w komety całej świecące Europie, ideału sztuką przepromieniać. Przezeń ludu polskiego rozrzucone łzy po polach, w diademie ludzkości się zebrały na diament piękna, kryształami harmonii osobliwej. Tak pisał w nekrologu Fryderyka Chopina poeta Cyprian Kamil Norwid.
* Znakomity pisarz i publicysta, Maurycy Mochnacki napisał: – ziemia, która mu życie dała, swoim śpiewem działa na usposobienie muzyczne i przebija się niekiedy w utworach artysty. Mazur prosty pod jego ręką poddaje się chętnie. Żeby do wytwornej gry i genialnej kompozycji łączyć tak piękną prostotę rodzinnego pienia, jak ją sobie Chopin przyswoił, trzeba mieć odpowiednie czucie, poznać echa naszych pól i lasów, słyszeć piosenkę wieśniaka polskiego.
* Dwa kilometry od Szafarni, w miejscowości Płonne przez 4 lata ( (1925-1928) mieszkała Maria Dąbrowska. Gromadziła materiały do powieści „Noce i dnie”
To rzeczywiście miejsce magiczne, a fortepian, z którego wyrastają kwiaty jest doprawdy cudny. I jeszcze ta wierzba nad nim…. Szkoda, że w Sannikach nadal nic się nie dzieje…
Ależ w Sannikach się dzieje. To znaczy – ma zamiar się dziać. Remont pałacu(w czerwcu) wyglądał na dość zaawansowany. Wstępu nie było, to prawda, ale wydaje mi się, ze prace były na etapie układania kostki przed odnowionym pałacem. Nie wiem dokładnie, co tam ma być, ale coś będzie. Na pewno coś Chopinowego…
To super! Wybiorę się do Sannik we wrzęśniu albo w październiku. Babie lato to takie…chopinowskie!!!!
Ja byłam w Sannikach w Boże Ciało. Procesja jest, stroje ludowe też. Nie tak zdobne jak w nieodległym Złakowie Kościelnym czy Łowiczu, ale są. Kolorystyka zupełnie inna. No i panie potrafią do ludowej kiecki wdziać kupną bluzeczkę, ale co tam. Znak czasów. Polecam ten termin. Może już to „coś” w pałacu otworzą.