Jaremcze
Uzdrowisko we wschodnich Karpatach

Nadanie uzdrowisku w 1928 r. ustawowego statusu miejsca użyteczności publicznej spowodowało, że stało się ono jednym z najpopularniejszych w Polsce kurortów górskich, w którym odpoczywali politycy, pisarze, artyści, lekarze oraz ówcześnie ludzie biznesu.
fot: Cezary Rudziński
Jaremcze. Uzdrowisko we wschodnich Karpatach
Bardzo dobra jest w nim infrastruktura lecznicza i wypoczynkowa oraz jej zaplecze turystyczne. Sporą atrakcję dla gości stanowi tutejszy bazar huculski, na którym można kupić różnorodne wyroby rękodzielnicze z wełny, skóry i drewna.
  • Jaremcze. Uzdrowisko we wschodnich Karpatach
  • Jaremcze. Uzdrowisko we wschodnich Karpatach
  • Jaremcze. Uzdrowisko we wschodnich Karpatach
  • Jaremcze. Uzdrowisko we wschodnich Karpatach
  • Jaremcze. Uzdrowisko we wschodnich Karpatach
  • Jaremcze. Uzdrowisko we wschodnich Karpatach
  • Jaremcze. Uzdrowisko we wschodnich Karpatach
  • Jaremcze. Uzdrowisko we wschodnich Karpatach
  • Jaremcze. Uzdrowisko we wschodnich Karpatach
  • Jaremcze. Uzdrowisko we wschodnich Karpatach
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

W 1912 roku wypoczywało tu już około 2400 osób, wśród nich austriacki następca tronu i późniejszy ostatni cesarz Karol I Habsburg. I wojna światowa i pierwsze trudne lata powojenne już w granicach odrodzonej Rzeczypospolitej spowodowały tu zahamowanie ruchu leczniczego i turystycznego.

Kurort dla gruźlików

Nadanie uzdrowisku w 1928 r. ustawowego statusu miejsca użyteczności publicznej spowodowało, że stało się ono jednym z najpopularniejszych w Polsce kurortów górskich, w którym odpoczywali politycy, pisarze, artyści, lekarze oraz ówcześnie ludzie biznesu. Wybudowano dla nich liczne pensjonaty i wille, sanatorium z nowoczesnymi urządzeniami do hydroterapii oraz potrzebne zaplecze. Do atrakcji, poza już wspomnianymi, należał też niewielki, ale malowniczy wodospad na Prucie. Kilkakrotnie wysadzany w czasach sowieckich aby go zmniejszyć, bo komuś w czymś przeszkadzał, ale nadal wart jest uwagi. Zwłaszcza wiosną przy wysokim poziomie wody. Chociaż z pewnym zaskoczeniem, patrząc na wodne wiry kotłujące się poniżej niego na ostrych skałach, zobaczyłem koło niego tablicę z zakazem skakania z mostu do wody. Potencjalnych samobójców on chyba nie odstraszy, a dla innych jest chyba oczywiste, że nie jest to miejsce do skoków. Metalowe bariery tego mostu wykorzystywane są natomiast do zawieszania na nich przez zakochanych ?kłódek miłości?.

Huculskie pamiątki

Jaremcze w niepodległej Ukrainie otrzymało status miasta na prawach rejonu (powiatu) ? wcześniej, także w II RP, było gminą wiejską. Jest i współcześnie jednym z najpopularniejszych ukraińskich uzdrowisk karpackich. Bardzo dobra jest w nim infrastruktura lecznicza i wypoczynkowa oraz jej zaplecze turystyczne. Sporą atrakcję dla gości stanowi tutejszy bazar huculski, na którym można kupić różnorodne wyroby rękodzielnicze z wełny, skóry i drewna. A także górskie miody, wosk i inne produkty pszczele oraz różnorodne zioła i herbatki ziołowe. Popularne są również wycieczki na pobliską Przełęcz Tatarską, chociaż stan drogi jest koszmarny. Przed II wojną światową było na niej przejście graniczne polsko ? węgierskie. Obecnie tylko zaznaczona specjalną drewnianą konstrukcją z wielkim tryzubem ? herbem Ukrainy i tablicą informacyjną ? granica obwodów (województw): iwanofrankowskiego i zakarpackiego. Na przełęczy tej jest również restauracja i przydrożny bazar, na którym można kupić słynne huculskie wełniane koce oraz wiele innych pamiątek i produktów. Wspaniałe, czyste powietrze w Jaremczu, okoliczne lasy, góry i doliny oraz możliwość wędrowania po nich, przyciągają to mnóstwo gości.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij