Jednym z głównych ośrodków turystycznych nie tylko na Huculszczyźnie, ale i na całej Ukrainie jest miejscowość Jaremcze. Położona jest ona ok. 65 km od Iwano-Frankowska (dawny Stanisławów).
Nadanie uzdrowisku w 1928 r. ustawowego statusu miejsca użyteczności publicznej spowodowało, że stało się ono jednym z najpopularniejszych w Polsce kurortów górskich, w którym odpoczywali politycy, pisarze, artyści, lekarze oraz ówcześnie ludzie biznesu.
Pierwsza wystawa w tym muzeum uznana zarazem za pierwszą polską wystawę etnograficzną, odbyła się w Kołomyi w roku 1880. Znaczący udział w jej organizacji odegrał etnograf, folklorysta i kompozytor Oskar Kolberg
Impulsem rozwoju gospodarczego stało się rozpoczęcie wydobycia ropy naftowej. A w roku następnym pierwsza wystawa etnograficzna prezentująca dorobek kulturowy Pokucia, którą odwiedził sam cesarz Franciszek Józef.
Uroczysko to, w lesie, otoczone dolinami, a przede wszystkim z potężnymi kamieniami tworzącymi naturalną, trudno dostępną fortecę, jest ulubionym celem wypraw wspinaczy skałkowych oraz miłośników koni.
Na jednym z rogów głównego placu miasta stoi wielkie, kolorowe i dość w sumie brzydkie jajo. To wejście główne do muzeum pisanek w Kołomyi. W wielu muzeach regionalnych zdarzają się też pisanki, ale żeby tylko pisanki!
Dawni turyści wybierający się na Chomiak dojeżdżali najczęściej dorożkami z Jaremcza do doliny potoku Żeniec lub nieco dalej do doliny Prutca Jabłonickiego. My, ze względu na ograniczony czas oraz brak dorożek, wybraliśmy wersję najszybszą i najdroższą zarazem. Do początku szlaku na Chomiak dotarliśmy taksówką.