Schynige Platte
Kolejką zębatą do alpejskiego ogrodu

Stajemy na stacji Schynige Platte. W 52 minuty pokonaliśmy zaledwie 7,25 km torów, ale i blisko 1,4 km różnicy wysokości. Tablice informacyjne pokazują co tu, i w jakim czasie, warto zobaczyć. Zachęcają do zwiedzenia Alpejskiego Ogrodu Botanicznego.
fot: Cezary Rudziński
Schynige Platte. Kolejką zębatą do alpejskiego ogrodu
Kolej Schynige Platte kursuje na tej trasie od 14 czerwca 1893 roku. Ze względu na warunki atmosferyczne, zwłaszcza opady śniegu, tylko sezonowo.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Na skalną półkę

Dotychczas nasz pociąg jechał 34 minuty, pokonując zaledwie 4,6 km linii kolejowej. Ale ta różnica wysokości i spadku terenu? Znakomicie widać to podczas robienia zdjęć. Zachowanie poziomego horyzontu krajobrazu wymaga przechylania aparatu o wiele stopni. Gdy fotografuję go z głębi wagonu, uzmysławiam sobie pod jak ostrym kątem wspina się pociąg. Zostało nam tylko 18 minut jazdy, ale i dalszej wspinaczki. Powoli zbliżamy się do granicy lasów, widoki są coraz rozleglejsze. Na oba jeziora ? Thunersee i Brienzersee między którymi leżą Interlaken, Matten i Unterseen, a także góry. Jeszcze tylko dwa tunele. Gdy wyjeżdżamy z Grätli nagle olśniewa nas fantastyczna panorama Eigeru, Mnicha i Jungfrau ? Dziewicy.  Mijamy Stepfegg i wyłania się cel podróży, płaskowyż Schynige Platte. To określenie jest zresztą bardzo na wyrost. Ten ?płaskowyż? to w gruncie rzeczy tylko skalna półka o długości nieco ponad 100 i szerokości niespełna 20 metrów. Ale na pewno warta podróży.

W alpejskim ogrodzie botanicznym

Mijamy usytuowany na zboczu po lewej stronie hotel górski. Stajemy na stacji Schynige Platte. W 52 minuty pokonaliśmy zaledwie 7,25 km torów. Ale i blisko 1,4 km różnicy wysokości. Świetne, przejrzyste tablice informacyjne pokazują co tu, i w jakim czasie, warto zobaczyć. Zachęcają do zwiedzenia Alpejskiego Ogrodu Botanicznego. Późną jesienią jednak umiarkowanie atrakcyjnego. Założyło go w roku 1927 na wzgórzu nad stacją towarzystwo miłośników przyrody. Rośnie w nim około 600 gatunków i odmian roślin alpejskich w ich naturalnych warunkach. Na powierzchni dokładnie 8.323 m kw., z ponad 40 metrowymi różnicami poziomów. I pół kilometrową ścieżką dydaktyczną, obok której przy każdej roślinie jest o niej tabliczka informacyjna. Niestety, najbardziej atrakcyjnych w okresie kwitnienia, a więc wiosną i w lecie. Jesienią są już tylko zaschnięte liście i kwiaty. Ale i tak warto je zobaczyć, zwłaszcza, że wstęp przez cały sezon jest bezpłatny.

Restauracja z widokiem na góry

Mamy jednak jeszcze drugi cel przyjazdu tutaj, oprócz atrakcji jaką stanowi sama jazda. Punkt widokowy na Interlaken, jeziora oraz góry ? szczyt Daube. Wybieramy nań trasę krótszą, zaledwie 50 ? minutową, ale bardziej ostrą. Zasługującą jednak na te trochę wysiłku, gdyż widoki spod szałasu i z grani na szczycie są, przy znakomitej pogodzie jaka nam dopisuje, wspaniałe. Po nasyceniu się nimi z Daube ostre zejście inną drogą na posiłek. Obiad jemy w restauracji hotelu górskiego Schynige Platte. Pierwszy w tym miejscu zbudowano w 1894 roku, ale cztery lata później padł pastwą pożaru. W 1899 roku oddano do użytku nowy, z widokiem na piękną panoramę gór i dolin. Hotel ten zmodernizowano w 2010 roku. Posiada on restaurację o 100 miejscach oraz 170?miejscowy taras widokowy, na którym też podawane są posiłki. A pokoje hotelowe są w stylu rustykalnym. Z umywalkami o marmurowych blatach, porcelanowymi miednicami do mycia itp. Oczywiście bez telefonu i TV, o Internecie już nie wspominając. Nocleg ze śniadaniem kosztuje 95 CHF, czyli obecnie nieco ponad 300 zł. Jak na Szwajcarię ? raczej tanio.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!