Schynige Platte
Kolejką zębatą do alpejskiego ogrodu
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Na skalną półkę
Dotychczas nasz pociąg jechał 34 minuty, pokonując zaledwie 4,6 km linii kolejowej. Ale ta różnica wysokości i spadku terenu? Znakomicie widać to podczas robienia zdjęć. Zachowanie poziomego horyzontu krajobrazu wymaga przechylania aparatu o wiele stopni. Gdy fotografuję go z głębi wagonu, uzmysławiam sobie pod jak ostrym kątem wspina się pociąg. Zostało nam tylko 18 minut jazdy, ale i dalszej wspinaczki. Powoli zbliżamy się do granicy lasów, widoki są coraz rozleglejsze. Na oba jeziora ? Thunersee i Brienzersee między którymi leżą Interlaken, Matten i Unterseen, a także góry. Jeszcze tylko dwa tunele. Gdy wyjeżdżamy z Grätli nagle olśniewa nas fantastyczna panorama Eigeru, Mnicha i Jungfrau ? Dziewicy. Mijamy Stepfegg i wyłania się cel podróży, płaskowyż Schynige Platte. To określenie jest zresztą bardzo na wyrost. Ten ?płaskowyż? to w gruncie rzeczy tylko skalna półka o długości nieco ponad 100 i szerokości niespełna 20 metrów. Ale na pewno warta podróży.
W alpejskim ogrodzie botanicznym
Mijamy usytuowany na zboczu po lewej stronie hotel górski. Stajemy na stacji Schynige Platte. W 52 minuty pokonaliśmy zaledwie 7,25 km torów. Ale i blisko 1,4 km różnicy wysokości. Świetne, przejrzyste tablice informacyjne pokazują co tu, i w jakim czasie, warto zobaczyć. Zachęcają do zwiedzenia Alpejskiego Ogrodu Botanicznego. Późną jesienią jednak umiarkowanie atrakcyjnego. Założyło go w roku 1927 na wzgórzu nad stacją towarzystwo miłośników przyrody. Rośnie w nim około 600 gatunków i odmian roślin alpejskich w ich naturalnych warunkach. Na powierzchni dokładnie 8.323 m kw., z ponad 40 metrowymi różnicami poziomów. I pół kilometrową ścieżką dydaktyczną, obok której przy każdej roślinie jest o niej tabliczka informacyjna. Niestety, najbardziej atrakcyjnych w okresie kwitnienia, a więc wiosną i w lecie. Jesienią są już tylko zaschnięte liście i kwiaty. Ale i tak warto je zobaczyć, zwłaszcza, że wstęp przez cały sezon jest bezpłatny.
Restauracja z widokiem na góry
Mamy jednak jeszcze drugi cel przyjazdu tutaj, oprócz atrakcji jaką stanowi sama jazda. Punkt widokowy na Interlaken, jeziora oraz góry ? szczyt Daube. Wybieramy nań trasę krótszą, zaledwie 50 ? minutową, ale bardziej ostrą. Zasługującą jednak na te trochę wysiłku, gdyż widoki spod szałasu i z grani na szczycie są, przy znakomitej pogodzie jaka nam dopisuje, wspaniałe. Po nasyceniu się nimi z Daube ostre zejście inną drogą na posiłek. Obiad jemy w restauracji hotelu górskiego Schynige Platte. Pierwszy w tym miejscu zbudowano w 1894 roku, ale cztery lata później padł pastwą pożaru. W 1899 roku oddano do użytku nowy, z widokiem na piękną panoramę gór i dolin. Hotel ten zmodernizowano w 2010 roku. Posiada on restaurację o 100 miejscach oraz 170?miejscowy taras widokowy, na którym też podawane są posiłki. A pokoje hotelowe są w stylu rustykalnym. Z umywalkami o marmurowych blatach, porcelanowymi miednicami do mycia itp. Oczywiście bez telefonu i TV, o Internecie już nie wspominając. Nocleg ze śniadaniem kosztuje 95 CHF, czyli obecnie nieco ponad 300 zł. Jak na Szwajcarię ? raczej tanio.
Dodaj komentarz