Haczów
Kościół stary, a całkiem jak nowy

Autorka: Anna Ochremiak
Legenda wszystko co dobre wtedy w Polsce wiąże z królową Jadwigą, świętą zresztą. A więc i parafia powstała jakoby za jej przyczyną. Działo się to w 1388 roku.
fot: Anna Ochremiak
Haczów. Kościół stary, a całkiem jak nowy
Prace renowacyjne i konserwatorskie trwały przez dwadzieścia lat, aż w millenijnym roku konsekrowano go ponownie. Trzy lata później wpisano na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Pod opieką Matki Boskiej Bolesnej

Matka Boska haczowska zasłynęła wkrótce łaskami. Może nie na cały kraj, ale na okolicę. Zaczęli ściągać pielgrzymi i stary kościół stał się za ciasny. Dla Matki Boskiej Bolesnej dobudowano kaplicę, na wota ? skarbczyk, a wieżę ? dla większej chwały. W XVII i w XVIII wieku pielgrzymowanie stało się modne. Ludzie ściągali nawet z najdalszych wsi. Przychodzili tu już w sobotę i czekali pod kościołem do porannego nabożeństwa. Pobudowano więc im podcienia, zapewniające schronienie przed deszczem i wiatrem. Takie konstrukcje budowano przy wielu kościołach, do których wierni przychodzili z daleka. Nazywa się je sobotami.

I dziś pielgrzymuje się do Matki Boskiej Bolesnej. W 1997 roku, podczas mszy w Krośnie, ojciec święty Jan Paweł II koronował haczowską Pietę. Odpusty odbywają się dwa razy w roku, w piątek przed Niedzielą Palmową i 15 sierpnia, w dzień Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.

O krok od zniszczenia

Tuż przed wybuchem II wojny światowej haczowianie pobudowali nowy kościół. Duży, przestronny, murowany. W 1944 roku, bardzo niedaleko stąd toczył się wielki bój o Przełęcz Dukielską. Rosjanie chcieli przez największe obniżenie w łuku Karpat pójść na pomoc słowackiemu powstaniu. I przeszli. Zniszczenia jednak były ogromne, dosięgły też haczowskiego kościoła. Parafianie przenieśli się więc do nowej świątyni, a na nadszarpniętym zabytku łapę położyło państwo.

I nie bardzo wiedziało, co z nim zrobić. Pomysły były różne: a to przenieść do Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, a to gdziekolwiek, do innej miejscowości, a to urządzić filię skansenu na miejscu… Na szczęście nic się nie udało. Tyle, że zabrano część wyposażenia i wywieziono trochę do Sanoka, trochę na skład w pobliskim dworze w Krościenku.

W drodze na światową listę

W 1980 roku, w czasach pierwszej Solidarności, państwo oddało kościół Kościołowi. W nienajlepszym stanie jednak. Prace renowacyjne i konserwatorskie trwały przez dwadzieścia lat, aż w millenijnym roku konsekrowano go ponownie.

Trzy lata później  świątynię pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Michała Archanioła wpisano na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO. A razem z nią inne małopolskie drewniane kościoły: w niedalekim Bliznem, w Binarowej, Sękowej, Lipnicy Murowanej i Dębnie.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Komentarze: 3

    witek, 25 czerwca 2013 @ 17:10

    A i ten kośćiół trochę już przyczerniał: wygląda sytarzej i… naturalniej.

    malopolanin, 6 lutego 2014 @ 13:03

    Rzeczywiście, dziwna ta jasność gontów. Kiedy to zdjęcie zostało zrobione?

    mara, 27 grudnia 2016 @ 20:36

    Już nie jest taki nowy. Lata mijają, gont ciemnieje. Oto fotka z września mijającego roku.

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij