Puck
Królewski port nad zatoką
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Puck jest bardzo atrakcyjnym miastem i ciekawym wczasowiskiem na wybrzeżu. Leczniczy klimat morski, czysta woda, powietrze nasączone jodem i piaszczyste strzeżone plaże… Dobre to miejsce dla rodzin z dziećmi, bo woda nie jest głęboka, nie ma wysokich fal i jest dość bezpiecznie.
Miłośnicy żagli, windsurfingu i innych sportów wodnych mają tu raj. Zatokę Pucką uważają za jeden z najlepszych akwenów wodnych w środkowo-wschodniej Europie. Co roku organizowane są tu mistrzostwa Europy i świata w żeglarstwie i windsurfingu. Tuż przy porcie znajduje się Harcerski Ośrodek Morski, gdzie młodzi ludzie uczą się pod okiem instruktorów. Ładnie zagospodarowane jest nabrzeże. Na nim jest marina z portem jachtowym, port rybacki, dwa mola, bliźniaczo do siebie podobne. Można do nich dojść ładnym chodnikiem spacerowo-rowerowym. Tworzą charakterystyczny i niepowtarzalny element krajobrazu miasta. Rozlegają się z nich widoki na puckie porty, plaże, piękną pucką farę, Mierzeję Helską i wiele wiatraków-elektrowni. Stoją na nich okrągłe kawiarnie z przeszklonymi ścianami. Pomiędzy molami jest przystań jachtowa. W sezonie jest bardzo malownicza. W zimie staje się przystanią bojerów.
Cel rybackiej pielgrzymki
To tu w Pucku odbywa się jedyna w Polsce i Europie Morska Pielgrzymka Rybaków na odpust Świętych Piotra i Pawła do fary. To ważne wydarzenie dla wszystkich Kaszubów odbywa się w corocznie w czerwcu. Jest to bardzo kolorowa impreza. Kaszubscy rybacy płyną łodziami po wodach Zatoki Puckiej, z Kuźnicy, Władysławowa i Jastarni. Nabożeństwo odbywa się na falach Małego Morza, bo tak nazywana jest Zatoka Pucka. Później dopływają na sumę do fary, która jest najstarszym zabytkiem miasta. Takie pielgrzymowanie ma odległą tradycję sięgającą 1217 roku. Wtedy to nadano Puckowi przywilej odbywania jarmarków w dniu patronów parafii. Przypływali na nie mieszkańcy obecnego półwyspu, który wtedy składał się z szeregu wysepek z których można było dostać się do Pucka tylko łodziami. W 1981 roku, za sprawą księdza proboszcza parafii w Kuźnicy, Gerarda Markowskiego i znanego szkutnika Aleksandra Celarka z Chałup, reaktywowano pielgrzymowanie łodziami.
Dodaj komentarz