Paryż
La Défense – dzielnica XXI wieku

Autorka: Anna Derecki
20 000 stałych mieszkańców zajmuje 600 000 metrów kwadratowych. Lubią tu żyć, bo jest cicho mimo dużej liczby biur, jest świetny transport, wszystkie sklepy, wiele imprez, ciekawe widoki. La Défense to też miejsce żywe...
fot: Andrzej Ochremiak
Paryż. La Défense – dzielnica XXI wieku
Wahano się, gdzie zbudować nowoczesną dzielnicę, siedzibę przedsiębiorstw. W 1950 roku zapadła decyzja, że to będzie właśnie w tym miejscu. Pierwszy powstał CNIT (Centre National des Industries et des Techniques).
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Najlepiej dojechać tam linią metra numer 1 i wysiąść na przedostatniej stacji Esplanade de la Défense. Gdy staniemy na początku tak zwanej Esplanady, bliżej Paryża niż nowego Łuku, znajdziemy się na Niskim Placu – Place Basse. Przed nami Luk Triumfalny na Polach Elizejskich, za nami Arka, Nowy Łuk.

Stoimy  na słynnej osi wschód-zachód, najpiękniejszej perspektywie urbanistycznej świata, wpisanej na listę UNESCO. To pomysł Ludwika  XIV, rozwinięty i zrealizowany przez następców. Wielki architekt ogrodowy Le Nôtre stworzył pierwszą oś przedłużając ogrody Tuilleries w 1670 roku. W 1763 roku inaugurowano Plac Ludwika XV, dzisiejszy Plac Zgody, następnie Pola Elizejskie, w  1806 Łuk Triumfalny. W 1989 roku, Nowy Łuk – Arka zamknął oś nie zamykając perspektywy.

Jak zrodziła się paryska dzielnica biznesu?

Idea istniała już w latach trzydziestych ubiegłego wieku, druga wojna światowa przerwała plany, ale po wojnie refleksja doprowadziła do ich realizacji. Wahano się, gdzie zbudować nowoczesną dzielnicę, siedzibę przedsiębiorstw. W 1950 roku zapadła decyzja, że to będzie właśnie w tym miejscu. Pierwszy powstał  CNIT (Centre National des Industries et des Techniques). Biały dach w kształcie muszli zaskakuje jeszcze dzisiaj. Inaugurowany w 1958 roku, w czasach de Gaulle’a , betonowy dach to nadal rekord nośności na świecie ; w trzech punktach tylko muszla opiera się o ziemię. André Malraux porównał go do współczesnej katedry a dwa miliony zwiedzających w krótkim czasie – to też był światowy rekord. Przeciwnicy nowoczesnej architektury nazwali go budynkiem cyrkowym, żądano rozebrania – jak zwykle zrodziła się polemika. Został.  W  2008 roku dokonano gruntownego remontu budynku, uznano że  CNIT był ciemny, poprawiono oświetlenie tworząc specjalny prześwit , z brązowej podłoga stała się biała. Hotel, biura, sklepy – wszystko zostało odnowione. Nie ruszono kopuły, ta jest mityczna.

Pierwsze wieżowce

W 1963 roku zbudowano  jeden z pierwszych wieżowców : ESSO. Było tu wtedy błoto, plac budowy, trudny dostęp, początki epopei. Wieżowiec Esso został zburzony w 1993 roku, zastąpił go Cœur de Défense. Pierwszy plan zagospodarowania przestrzennego w 1964 przewidywał 20 budynków wysokich na 120 metrów , długich na 40 i szerokich na 24 metry. Przykładem tych pierwszych drapaczy chmur jest wieżowiec AIG. Wieżowiec, Tour Aurore to również jeden  ze starszych o charakterystycznych oknach w kolorze miedzi. Bedzie wyburzony, w jego miejsce powstanie nowy wieżowiec.

Na początku  lat 70. plan podwojono

Powstały wieżowce nowej generacji  o wysokości  200 m , jako jeden z pierwszych, typowy z tej serii to GAN, wieżowiec który urósł  w 1972 roku, ulubiony drapacz chmur wszystkich dzieci, bo wydaje się największy gdy się pod nim stoi. Polemika, jaka wtedy się toczyła, podzieliła Paryżan. Z ulicy de Rivoli, za Placem Zgody,  coś było widać… Oto świętokradztwo – z historycznego Paryża widać wieżowce. Żądano zaprzestania budowy. Prezydent Pompidou bronił idei nowej dzielnicy. Zamknął polemikę stwierdzając, że skoro coś zaczęto, należy to dokończyć.

Czytaj dalej - strony: 1 2 3

Poczytaj więcej o okolicy:

Komentarze: 2

    vick, 9 stycznia 2013 @ 09:57

    La Defanse bardzo mi się podobała, choć berliński Potsdamerplatz próbuje gonić Paryż! Bardzo ciekawe rzeczy budują nad Szprewą. La Defanse to już – w porównaniu – jak starówka.

    maurys, 10 stycznia 2013 @ 00:45

    Trochę śmieszno i trochę straszno… Nasz Manhattan nijak się niem ma, ale coś się zaczęło i tak już będzie… zawsze.

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!