Kazimierz Dolny
Ludowo na miejskim rynku
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
W niezwykle urokliwym plenerze, jaki tworzy Kazimierz Dolny, co roku w czerwcu odbywają się Targi Sztuki Ludowej. W tym roku miały miejsce już po raz czterdziesty trzeci.
Kramy na kazimierskim rynku wystawiają m.in. kowale, plecionkarze, rzeźbiarze, garncarze, koronczarki, hafciarki i wycinankarki. Przy dźwiękach muzyki kapel ludowych mieszkańcy miasta i turyści przechadzają się między kolorowymi stoiskami. Jest to oczywiście okazja do zakupów polskiego rękodzieła.
I co – moim zdaniem – ważniejsze: odbywają się na kazimierzowskim rynku także pokazy i warsztaty sztuki ludowej. Można podpatrzeć, jak zręczne ręce, stosując różne techniki, tworzą niepowtarzalne dzieła. Niestety, prezentowana sztuka – kiedyś tak powszechna – dzisiaj kontynuowana jest przez nielicznych. Tego typu spotkania są więc okazją, by przyjrzeć się procesowi tworzenia. Wtedy można dopiero docenić kunszt i talent artystów ludowych.
Twórcy chętnie dzielą się swoimi doświadczeniami. Koronczarki, na przykład, wyjaśniały tajniki powstawania koronki klockowej – niezwykle trudnej sztuki. Nazwa tego rodzaju koronki pochodzi od drewnianych klocków, które pracują parami. Koronka powstaje przez krzyżowanie wielu nici, zaczepianych o szpilki wpięte w wałek z umieszczonym na nim wzorem.
Jakże miło stanąć przy kołowrotku, by przypomnieć sobie, jak nasze babcie zgrabnie przebierając palcami snuły lnianą nić. Na oczach widzów powstają też piękne łowickie wycinanki. Nie każdy potrafi w sposób zręczny operować dużymi, służącymi do strzyżenia owiec, nożycami. Posługując się właśnie takim narzędziem, wycinankarki zgrabnie wykrawały papierowe obrazy. A tych na stoisku było bez liku, podobnie jak ozdobnych – robionych ze słomy i bibuły – pająków. Takie właśnie cudeńka zdobiły kiedyś wiejskie izby.
Choć okres Wielkiej Nocy dawno za nami, to nie brakowało chętnych, by przyjrzeć się pisankom. Finezyjne, linearne motywy, wykonane z ogromną precyzją pokrywają całą powierzchnię jajka. Na huculskich pisankach dominują motywy geometryczne w postaci linii, trójkątów, kędziorów, kratkowań, rombów, spiral, szachownic. Na kszczonowskich – tych zdobień jest nieco mniej.
Tego typu spotkania – jak Targi Sztuki Ludowej – są także okazją do przyjrzenia się ludowemu wzornictwu. Hafty, koronki, gorsety – najpiękniej prezentują się na regionalnych strojach. A tych na kazimierzowskim rynku nie brakuje. Migoczą na scenie festiwalu, pośród tłumu uczestników imprezy. Wystawiane są też na stoiskach.
Dzieci także mają frajdę. Ludowe zabawki, choć proste, przyciągają uwagę maluchów. Gliniane gwizdki w kształcie ptaszka pohukują tu i ówdzie w tłumie…
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
- autorka jest redaktorką portalu www.wiano.eu
- strona miasta
Dodaj komentarz