To największe zagęszczenie lessowych wąwozów w Europie. Wąwozy dolinne, zwane też dołami, układają się w rozgałęzione systemy. Wąwozy drogowe, zwane są głębocznicami. A jedne i drugie są tak naprawdę wynikiem działalności człowieka...
Ośrodek to niewielki. Dwa wyciągi talerzykowe o długości 420 m obsługują dwie łatwe trasy. Do tego dla zupełnie początkujących jest wyrwirączka o długości 80 m. Dobre miejsce do nauki dla tych, co nie mogą ruszyć w góry.
Jan Długosz zapisał, że zamek wybudował król Kazimierz Wielki w latach 40. XIV wieku. Pełnił on przede wszystkim funkcję administracyjną i strzegł królewskich interesów przy ważnym szlaku handlowym jaki stanowiła Wisła.
Wzgórze wznosi się 90 m ponad dolinę Wisły. Po raz pierwszy trzy krzyże, nawiązujące do Golgoty, stanęły na wzgórzu w 1708 roku. Przypominają o ofiarach epidemii cholery, jaka pustoszyła okolicę na początku XVIII w.
W sumie z samej góry można wytyczyć cztery warianty zjazdu. To także sporo, skoro nie w górach. Z górnej stacji wyciągu roztacza się ładny widok na dolinę Wisły. Tylko horyzont zamykają kominy i dymy zakładów azotowych w Puławach.
Miasto żyje, piwne parasole zasłaniają elewacje kamienic, na stragany z wikliną i kazimierskim specjałem turystycznym – kogutem – natknąć się można na każdym kroku. Obrazy nie zachwycają...
W pierwszy lipcowy weekend bedzie tu można podjeść z okazji Święta Truskawki (i przy okazji odwiedzić św. Wojciecha). W trakcie imprezy zostaną rozstrzygnięte konkursy na najdorodniejszą i na najcięższą truskawkę...
Szukając informacji o kościele w Gołębiu, co krok znajduję zdanie: jest nietypowym przykładem ścierania się pierwiastków niderlandyzmu z motywami z kręgu Gucciego. Ale co tak naprawdę zobaczy zwykły turysta w niewielkiej wsi między Puławami a Dęblinem?
Zgromadzone przez pana Józefa Majewskiego eksponaty są w zdecydowanej większości jego pomysłu i konstrukcji. Są zatem rowery poziome i pionowe, napędzane jak huśtawka i na kołach mimośrodowych. I wszystkie działają.
Rowerem po nałęczowskim parku zdrojowym jeździć nie wolno. Ale to właśnie w tym parku jest pomnik roweru. Archaiczny pojazd, jeden z pierwszych modeli, stoi bez postumentu. To po to, by każdy mógł sobie na niego wsiąść i – zrobić fotkę. Odjechać się nie da.