Kapo Gata
Monastyr św. Mikołaja od kotów
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Miejsce to rzadko jest odwiedzane przez turystów, mimo że leży niedaleko jednego z większych miast cypryjskich, pełnego atrakcji turystycznych ? Limassol. Blisko (12 kilometrów) jest stąd także z zamku Kolossi, znajdującego się w programie wszystkich wycieczek po wyspie.
Jak mówi legenda, w czasach matki cesarza Konstantyna, świętej Heleny, Cypr opanowały setki tysięcy żmij. Jak pisał poeta Georgios Seferis: Umierali ludzie, ale rodziły się żmije. Trzymająca pod swą opieką wyspę św. Helena (przywiozła tutaj z Jerozolimy relikwie Świętego Krzyża i kazała zbudować monastyr Stavrovouni – Świętego Krzyża), sprowadziła tysiące kotów. Wysadzono je na najbardziej wysuniętym na południe półwyspie, który nosi teraz nazwę Kociego Przylądka (Kapo Gata).
Koty spełniły pokładane w nich nadzieje, wytępiły prawie wszystkie żmije. Żeby opiekować się rannymi w walce dzielnymi zwierzętami, zbudowano dla nich monastyr, w którym zakonnicy pomagali kotom, karmili, leczyli z ran. Miejsce to nosi nazwę Koci Monastyr lub Monastyr św. Mikołaja od Kotów. Klasztor odrestaurowany w wieku XVIII, został opuszczony przez zakonników. Dzisiaj mieszka w nim tylko kilka zakonnic, które oprócz modlitwy, oddają się opiece nad setkami kotów. Ile ich jest, chyba nikt nie wie. Spod liści, z konarów drzew pojawiają się na dźwięk dzwonka, który obwieszcza podanie jedzenia. Przed laty jeden dzwon wzywał je na jedzenie, drugi ? wzywał do walki.
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
- autorka jest redaktorką Magazynu Turystycznego Wasze Podróże
Dodaj komentarz