Meaux
Muzeum Pierwszej Wojny Światowej

Autorka: Anna Derecki
Przede wszystkim ekspozycja ma pokazać wojnę z punktu widzenia żołnierza. Zwiedzający może sobie choć trochę wyobrazić życie żołnierza na froncie: pierwszą bitwę nad Marną, życie w okopach, żołnierzy przybywających z kolonii francuskich.
fot: Anna Derecki
Meaux. Muzeum Pierwszej Wojny Światowej
https://www.krajoznawcy.info.pl/wp-content/uploads/2013/11/maux-4.jpg
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Linią przewodnią jest ewolucja od pierwszych dni wojny do jej końca. Cały świat bił się na tym froncie, przegląd mundurów świadczy o tym: Rosjanie, Chińczycy, Japończycy, żołnierze portugalscy, brytyjscy, amerykańscy, australijscy. Przedstawiciele kolonii francuskich z Afryki, z Maghrebu. Jest jeden mundur polski, z błękitnej armii Hallera. Widać od razu, że Niemcy i Brytyjczycy mieli w tym okresie już mundury w kamuflujących kolorach. Francuzi nosili dumnie granatowe spodnie z czerwonymi lampasami. Piękni i widoczni dla wroga. Nosili kociołki na 20 porcji i rynsztunek kuchenny. Dopiero w trakcie wojny zaadoptowali jadąca garkuchnię… Uderza doskonały ekwipunek armii amerykańskiej: skórzane boty i buty, nesesery toaletowe, przenośne toalety, świetne mundury.

Wojenna poetyka

Wśród eksponatów: mundury, buty z pokrzyw, przedmioty wykonane w okopach, rekonstrukcje okopów. Wiele instrumentów medycznych – ta wojna „popchnęła” medycynę, niestety najbardziej rozwinęły się wszelkie protezy. Ciekawe eksponaty to liczne plakaty propagandowe, nakłaniające do oszczędności. Gromadka dzieci przed wystawą pełną cukierków i podpis: „umiemy sobie odmówić”. Szabla przecina głowę cukru z podpisem: „podziel Twój kawałek cukru na dwa, będziesz miał na jutro”. Plakaty oddają hołd kobietom: sanitariuszkom na froncie i tym , które zastąpiły mężczyzn w polu i fabrykach. Kobiece popiersia symbolizują Alzację i Lotaryngię, które 11 listopada 1918 roku powróciły w granice Francji. Wróg jest przedstawiony często jako świnia, na przykład świński ryjek jako naczynko na musztardę…

* * *

Byłam w tym muzeum z młodzieżą. Z pasją studiowali przedmioty wykonane przez żołnierzy w okopach, z łusek i odłamków. Stali w zadumie przed małym pudelkiem: świąteczną paczką wysłaną żołnierzowi na Boże Narodzenie. I o to w tym muzeum chodzi – wyobrazić sobie tych ludzi, wtedy. Młodzież potrafi to wyjątkowo.

Adres:

Rue Lazare Ponticelli, 77100 Meaux

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Komentarze: 1

    Halina, 18 listopada 2013 @ 12:12

    Jest to bez wątpienia muzeum, które trzeba odwiedzić

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij