Pobierowo
Na deptaku (p)różności

Czterokilometrowa ulica Grunwaldzka w sezonie płynie nieprzerwanym potokiem ludzkim. Jest tu wszystko, czego wczasowicz zapragnie: od świeżej ryby, po chińską tandetę. Malarze malują portrety, uliczni artyści chwalą się tym, co potrafią najlepiej.
fot: Stanisław Błachnio
Pobierowo. Na deptaku (p)różności
Miasto zabudowane jest nowymi pensjonatami, na obrzeżach znajdziemy postpeerelowskie ośrodki, w znacznej części odnowione. Nic nie wskazuje na to, że plażowano tu już ponad sto lat temu.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Pobierowo jest jednym z najpopularniejszych kąpielisk na naszym zachodnim wybrzeżu Bałtyku. Czterokilometrowa ulica Grunwaldzka w sezonie płynie nieprzerwanym potokiem ludzkim.

Jest tu wszystko, czego wczasowicz zapragnie: od świeżej ryby, po plastikowa chińską tandetę. Malarze malują portrety, uliczni artyści chwalą się tym, co potrafią najlepiej. Życie kwitnie, choć tylko w sezonie, to znaczy od połowy czerwca, do połowy września. Ale i poza sezonem – rzadkość na naszym wybrzeżu – można tu w kiosku kupić bieżącą gazetę. Plaża jest ładna, szeroka, piaszczysta. Klif nie jest w tym miejscu zbyt wysoki, ale planując dłuższy pobyt warto pamiętać o niedogodnościach pokonywania stromego brzegu. Większość zejść na plażę prowadzi po schodkach, choć w centralnej części miejscowości znajdziemy też kilka przejść dostępnych dla matek z małymi dziećmi w wózkach i ludzi starszych. Aż się prosi o deptak wzdłuż morza.

Warto wiedzieć

Pobierowo zabudowane jest nowymi pensjonatami, na obrzeżach znajdziemy postpeerelowskie ośrodki, w znacznej części odnowione. Nic nie wskazuje na to, że plażowano tu już ponad sto lat temu. Pierwsze wzmianki o kąpielisku Poberow pochodzą z 1906 roku. W latach międzywojennych było popularnym letniskiem.

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 16 kwietnia 2010; Aktualizacja 20 kwietnia 2021;

Komentarze: 1

    kasienka.te, 29 kwietnia 2010 @ 10:49

    Dlaczego (p)rózności. Nie ma nic w tym złego, że ktoś pojedzie nad morze, w ciągu dnia poleży na plaży, a potem pospaceruje po deptaku, zje rybę, przysiądzie na kawę, kupi pamiątkę, nawet trochę tandetną. Ja staram się w ten sposób spędzić przynajmniej tydzień urlopu. Co roku. Po takim spokojnym tygodniu czuję się wypoczęta. Wcale nie trzeba nigdzie pędzić. A Pobierowo jest moją ulubioną nadmorską miejscowością!

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij