Szczyrk
Pierwsze wrażenia z pierwszego sezonu
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Kolejki do kolejek
Są, i to długie. Do gondoli (ostatni weekend ostatnich ferii) stałam w najgorszym momencie niespełna 20 min, do kanap trochę dłużej. Obsługa starała się upychać chętnych na wolne miejsca (zwłaszcza w gondoli), ale bywało, że kanapy jeździły półpuste. Rozluźniało się między godz. 13.30 a 14 i do zamknięcia można już było jeździć prawie na okrągło. Gondola i kanapy komfortowe, choć te ostatnie nie zawsze grzały – nie wiem dlaczego. Nie wiem też dlaczego nie uruchomiono starych orczyków, które mogłyby rozładować kolejki do wyciągów, bo dublują ich trasy. Może wynika to z polityki ośrodka. Może wszyscy, którzy by wyjechali pod górę, zatkaliby się na trasach? Próbowałam dopytać, nie uzyskałam odpowiedzi.
Stoki
Te, które były czynne, były w miarę przygotowane, jak na liczbę osób na trasach. Poszerzone, wyprofilowane, póki nie zrobią się muldy i nie odskrobie lód – bardzo fajnie. Ale też ileś tam dawnych tras było zamkniętych. Jak rozumiem, to te, na których nie założono jeszcze systemu dośnieżania. Próbowałam dopytać czy to prawda – znów bez odpowiedzi. Szkoda czarnej Bieńkuli! Zjeżdżają nią tylko zdeterminowani. Efekt taki, że na trasach jest ciasno, miejscami – za ciasno. A to powoduje wypadki. Po zatłoczonej drodze przez miasto karetki jeździły tam i z powrotem.
Knajpy
Tu dość kiepska sprawa. Na stokach jest kilka barów, ale ciasnych, brzydkich (dykta plus płyta pilśniowa) i z niezbyt wprawną obsługą. Dwa nowe – przy stacji gondolki i na Solisku, są przepełnione. Z czystym sumieniem mogę polecić tylko punkt gastronomiczny przy czerwonej jedynce prowadzącej z Hali Skrzyczneńskiej do dolnej stacji gondoli. Knajpka jest tam jedna, trudno zabłądzić. Charakter ma utrzymany w trochę górsko-narciarskim klimacie, ale jest drożej niż u bezwyrazowej konkurencji. Jeśli spełni się plan pobudowania na Hali Skrzyczeńskiej nowej dużej restauracji, na pewno zyska ona klientów.
Serwis
Z wypożyczalni nie korzystałam, nie mam zdania. Ale rozwarstwiły mi się moje nartki. Żaden serwis wokół gondoli nie chciał na nie nawet spojrzeć, odsyłano mnie do pana Kaima w ośrodku Kaimówka. Poskładał, posklejał, się trzyma. Obiecał, że do końca sezonu wystarczy. Wierzę!
Połączenie
Z karnetem Szczyrkowskiego można jeździć też na stokach COS na Skrzycznem i w mniejszym ośrodku Beskid (w dolinie Biłej). Ten drugi jest daleko, ale COS o rzut beretem. Nie ma jednak miedzy trasami dobrego połączenia. To znaczy można zjechać ze Skrzycznego na Małe Skrzyczne. Wrócić można skibusem. Bezpłatne autobusy kursują na trzech trasach: Skalite – Solisko, Skocznia – Beskid Arena i Solisko – Biały Krzyż. Do końca marca.
Wyjazd?
Jak przyjazd. Korki. Chyba że np. w tygodniu, przed południem i jeszcze poza głównym sezonem.
Poczytaj więcej o okolicy:
Zajrzyj na te strony:
- strona ośrodka
- także o ośrodku w naszym portalu
Teraz stoki okupują cykliści. Ci szczególni, którzy lubią, żeby nie było równo. Wjeżdżają (czasem jadą samotne rowery…)
ale potem zjeżdżają :)