La Paz
Place, zaułki i muzea starówki
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Spacerem po tłocznych zaułkach
Wystarczy jednak ruszyć w wąskie uliczki starej części miasta, aby znaleźć się w innym świecie. Zaułków, które mają urok chyba tylko dla zaglądających do nich na chwilę turystów. Na ich jezdniach panuje bowiem potworny tłok. Komunikacyjne korki są czymś permanentnym.
W miejscu, w którym reprezentacyjny bulwar 16 Lipca nazywany potocznie Prado, z szerokim ciągiem spacerowym pośrodku przechodzi w aleję Mcal. Sta. Cruz, wznosi się wysoki konny pomnik Simona Boliwara. Wyzwoliciela, jak nazywa się tu tego przywódcę walk antykolonialnych w Ameryce Południowej, twórcę m. in. Republiki Boliwii. W pobliżu, zaraz za placem Studenckim, przy alei Vlllazón, która tratowana jest jako przedłużenie Prado, znajduje się Uniwersytet. Równie blisko od tego placu, tylko na północ, jest jedno z najciekawszych muzeów La Paz ? nowoczesny gmach Tiahuanaco ? Museo Nacional de Arqueologia. W jego zbiorach są inkaskie mumie, ceramika, tkaniny i stroje, ozdoby, biżuteria, wyroby metalowe itp. z okresu Tiahuanaco ? najważniejszego w dziejach inkaskiej kultury regionu jeziora Titicaca, od I wieku p.n.e. do XIII. wieku n.e. Inne, najciekawsze zabytki i obiekty znajdują się stosunkowo blisko, gdyż cała ta reprezentacyjna aleja ma niewiele ponad kilometr długości, zaś z jej przedłużeniem poniżej trzech.
Pod opieką św. Franciszka
Najcenniejszym zabytkiem La Paz jest kościół franciszkanów, przy Plaza San Francisco, w który rozszerza się i kończy wspomniana już aleja Santa Cruz, aby dalej na północ przejść w aleję Ismael Montes, na rogu uliczki Sagárnaga. Przy niej, kilkadziesiąt metrów od najpiękniejszej w mieście świątyni, zaczyna się Bazar Indiański z pięknymi wyrobami. Przede wszystkim tekstylnymi: swetrami, czapkami, skarpetami i rękawicami z wełny lam i alpak, szalami, ponczami, kilimami , narzutami oraz licznymi pamiątkami.
Przy odchodzącej od niego ul. Linares znajduje się słynny Mercado de Hechicera ? Targ Magii, zwany też Mercado de los Brujos ? Bazarem Wiedźm, lub jak wolą inni ? Czarownic. W rejonie tym jest jeszcze jeden bazar, o trochę mylącej nazwie ?Czarny? ? Mercado Negro. Handlują tam legalnymi, chociaż tanimi artykułami przemysłowymi i ubraniami. Cieszy się on jednak, ze względu na grasujących na nim złodziei i oszustów, nienajlepszą sławą i cudzoziemcy, słusznie, raczej go omijają. O bazarach i handlu w największym boliwijskim mieście napiszę jednak osobno.
Kościół franciszkanów określa się jako zabytek z XVII wieku, chociaż jego budowę rozpoczęto w roku 1549, a zakończono dopiero w połowie XVIII w . Uważany jest za najpiękniejszą, najbardziej imponującą budowlę czasów kolonialnych w Andach środkowych. Zbudowany został w stylu określanym tu jako metyski. Szczyci się bowiem przepiękną, wykutą w kamieniu fasadą w indiańsko-barokowym stylu Mestizo. Z postaciami świętych, ale i groteskowymi maszkaronami ? dziełem dawnych mistrzów. Poraża wręcz bogactwem dekoracji z motywami indiańskimi: tropikalnych kwiatów, roślin, ptaków, zwierząt. Większość tych dekoracji powstała w XVIII wieku. Piękne jest także wnętrze tej świątyni.
Dodaj komentarz