Stolec
Porzucona rezydencja niszczeje…
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Wieś jak wieś. Stolec, ulicówka z zabudową mieszkalną i folwarczną położoną głównie po jednej, wschodniej stronie drogi ? leży w Puszczy Wkrzańskiej tuż przy granicy polsko-niemieckiej.
Polska nazwa osady w znaczeniu ?tron? kojarzy się z nazwą niemiecką brzmiącą Stolzenburg (wyniosły zamek). Takie miano osadzie Blankenburg nadali von Raminowie, którzy kupili posiadłość od szlacheckiego, pomorskiego rodu von Blankenburg w połowie XVI w.
Dziedzictwo rodu von Ramin
W ciągu trzech stuleci stworzyli tutaj jedną z największych ziemskich posiadłości pomorskiej szlachty. Dochody osiągali dzięki rolnictwu, leśnictwu, młynarstwu i ? hucie szkła. Von Raminowie ufundowali hutę szkła, najstarszą na Pomorzu, działającą w latach 1662-1929. Wokół niej powstała osada Glashütte (dosł. huta szkła) ? obecnie na terenie Niemiec, kilka kilometrów od granicy. Pozostawili po sobie ogromne założenie pałacowo-parkowe, stanowiące kompleks z kościołem i cmentarzem. Integralną częścią majątku są zabudowania gospodarcze (m.in. obora i stajnia z pocz. XVIII w.); to najstarszy, istniejący na Pomorzu folwark.
Pałac nad jeziorem
Pałac von Raminów w stylu barokowego klasycyzmu powstał w latach dwudziestych XVIII w. Dwupiętrowy budynek z mansardowym dachem i tympanonem zawierającym kartusz z herbem rodu (dwa tarany do burzenia muru i hełmy ? symbole szlachty rycerskiej), jest elementem założenia entre cour et jardin. Do oddalonego od wiejskiej drogi pałacu prowadzi szeroka aleja dziedzińcowa obsadzona kasztanowcami otaczając okrągły gazon przed wejściem. Reprezentacyjne schody z czterema kolumnami podtrzymującymi balkon prowadzą do wnętrza. Pałac stoi na lekkim wzniesieniu, z którego za budynkiem jest zejście do jeziora Stolsko. Z tej strony mokradła utrudniają dojście do niego. Plaża nad jeziorem usypana została na przeciwległym krańcu jeziora, w wiosce. Za pałacem, od strony zachodniej, aleją lipową dochodzi się do lasu.
Granica podzieliła ogród
Całe założenie jest ogrodem barokowym, którego oś centralna biegnie równoleżnikowo aleją od wjazdu przez pałac, aby następną aleją kontynuować drogę ku horyzontowi. Granica powojenna obcięła ogród po zachodniej stronie rezydencji. Jezioro Stolsko pozostało w całości po stronie polskiej. Stuletnia kuta brama wjazdowa umieszczona jest pomiędzy pylonami zwieńczonymi rzeźbami jeleni (z obtłuczonymi porożami). Pałac stoi pusty od 2004 r., gdy opuściła go Straż Graniczna. Została po niej barierka z tablicą nieupoważnionym wstęp wzbroniony.
Szkoda, że jeszce jest tyle takich porzuconych miejsc. To smutne.