Hlinsko
Skansen w dzielnicy Betlejem

Dzielnicę nazwano Betlém, co po czesku znaczy Betlejem. Początkowo mieszkali tu drobni rzemieślnicy i robotnicy manufaktur. Dziś to skansen, jedna z trzech części wysoczyńskiego zespołu wpisanego na listę UNESCO.
fot: Cezary Rudziński
Hlinsko. Skansen w dzielnicy Betlejem
Sporo tutejszych starych domów wyburzono w latach 70. i na początku 80. XX w. Ale w 1989 r. udało się uratować pozostałe, tworząc zabytkową dzielnicę, zrekonstruowaną w latach 1990-2012.
  • Hlinsko. Skansen w dzielnicy Betlejem
  • Hlinsko. Skansen w dzielnicy Betlejem
  • Hlinsko. Skansen w dzielnicy Betlejem
  • Hlinsko. Skansen w dzielnicy Betlejem
  • Hlinsko. Skansen w dzielnicy Betlejem
  • Hlinsko. Skansen w dzielnicy Betlejem
  • Hlinsko. Skansen w dzielnicy Betlejem
  • Hlinsko. Skansen w dzielnicy Betlejem
  • Hlinsko. Skansen w dzielnicy Betlejem
  • Hlinsko. Skansen w dzielnicy Betlejem
  • Hlinsko. Skansen w dzielnicy Betlejem
  • Hlinsko. Skansen w dzielnicy Betlejem
  • Hlinsko. Skansen w dzielnicy Betlejem
  • Hlinsko. Skansen w dzielnicy Betlejem
  • Hlinsko. Skansen w dzielnicy Betlejem
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Oglądamy ekspozycje w kilku wnętrzach. W oknach innych widać zabawki i ludowe figurki. Ciekawe są izby dawnych mieszkańców i ich wyposażenie, mieszczące się w domkach warsztaty: szewski, tkackie, kuchnie z wielkimi piecami, naczyniami i sprzętami. Uwagę przyciąga ekspozycja muzealna w jednym z domów, z dużą kolekcją ludowych szopek, drogi krzyżowej, a także fragmentu rynku renesansowego miasteczka z dwoma kościołami. Szczególnie ciekawa okazała się wizyta w domu nr 361, z którem mieści się czynny warsztat tkacki Josefa Fidlera.

Fascynat tradycyjnego tkactwa

Dom ten – czytam na tablicy informacyjnej obok wejścia – z drewnianych bali, z izbą mieszkalną, komorą i czarną kuchnią postawił około roku 1800 garncarz František Bélovský. W połowie XIX w. mieszkały w nim rodziny mistrzów tkackich. W latach 30. XX w. po przebudowie i rozbudowie domu znalazła się w nim druga izba. Pierwotną strzechę słomianą zastąpiono dachem z eternitu. Obecnie znajduje się w nim warsztat poświęcony tradycyjnemu ludowemu tkactwu Republiki Czeskiej. Prowadzi go Josef Fidler, który zrekonstruował warsztat i produkuje w nim bardzo pracochłonne tkaniny – žinylky czyli szenile.

Jest to – cytuję informację, jaką otrzymałem w skansenie – rodzaj tkaniny o puszystej powierzchni, powstałej dzięki unikalnej technologii ręcznego tkania, pochodzącej z Francji (stąd nazwa tkaniny – chenille – gąsienica). Jej produkcja stała się ważną gałęzią tkactwa ręcznego, zwłaszcza w Hlińsku po udoskonaleniu technologii przez pana Josefa Laška w 1890 roku. W czasach największego rozkwitu po I wojnie światowej aż do okupacji w 1938 roku jej produkcją zajmowało się 3,5 tys. tkaczy, szerząc sławę tkaniny szenilowej niemal na całym świecie.

Szenil delikatniejszy od jedwabiu

Oprócz dywanów wyroby miały charakter dekoracyjny – np. poszewki na poduszki czy narzuty. Osobnym rozdziałem były szaliki szenilowe. Pan Fiedler zafascynował się tkactwem, zmontował drewniane krosno ręczne i zaczął realizować swoją pasję. Wkrótce dołączył do firmy Hybler textil Semily. Niestety po kilku latach właściciele zamknęli fabrykę. Pan Fiedler zorganizował więc w domu warsztat tkacki, kupił profesjonalne krosno ręczne i rozpoczął intensywną pracę. Na warsztat wynajął domek na terenie rezerwatu architektury Betlém. Pewnego razu ktoś przyniósł mu stary szenilowy szalik z pytaniem, czy da się taki utkać.
Pan Fiedler zainteresował się wówczas tkaniną szenilową, zdobył potrzebne informacje na jej temat i postanowił zająć się jej produkcją. Od początku do dziś współpracuje z projektantką Beatą Rajską.

Podczas prezentacji warsztatu i swojej pracy ten tkacz-fascynat opowiadał nam o swojej pracy, pokazywał jak ją wykonuje, demonstrował swoje szenilowe wyroby. Są one wyjątkowo delikatne, ale bardzo pracochłonne, a więc i drogie. Realizuje więc wyłącznie konkretne zamówienia ludzi, którzy odwiedzili jego pracownię i mogli zapoznać się z tym, rzadkim już obecnie, rodzajem tkactwa oraz uzgodnili co pragną otrzymać i za ile.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

 
Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij