Karpacz
Stoki z widokiem na Śnieżkę

Autorka: Anna Ochremiak
Zanim przyjechali tu turyści i narciarze, Karpacz zaludnił się pielgrzymami. Wędrowali oni na nogach lub w lektykach na najwyższy szczyt Karkonoszy – Śnieżkę, do wzniesionej tam w XVII w kaplicy św. Wawrzyńca.
fot: Anna Ochremiak
Karpacz. Stoki z widokiem na Śnieżkę
A wszystko ? i Kopa, i Złotówka ? na szczęście na podstawie jednego karnetu narciarskiego. Kompleks pod Śnieżką to w sumie ponad 8 km tras, w znacznej części naśnieżanych, ale ? niestety ? nieoświetlonych.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Leżący u podnóża Śnieżki Karpacz, to obok Zakopanego jedno z dwu miejsc, gdzie zaczęło się narciarstwo na terenie dzisiejszej Polski. A obecny kompleks narciarski Śnieżka, to  obok Szrenicy  jedno z dwu miejsc po polskiej stronie Karkonoszy, gdzie na poważnie można pojeździć na nartach.

Zanim jednak przyjechali tu turyści i narciarze, Karpacz zaludnił się pielgrzymami. Wędrowali oni na nogach, czy w lektykach na najwyższy szczyt Karkonoszy – Śnieżkę, do wzniesionej tam w XVII w kaplicy św. Wawrzyńca. Za pielgrzymami pojawili się letnicy, których miejscowi przewodnicy na życzenie zaczęli prowadzać w góry. Chętnych do wędrówek i do zarabiania na wędrowcach było tak wielu, że w połowie XIX wieku lokalne władze ustanowiły profesję przewodnika górskiego i tragarza lektyk. Jej patronem stał się – a jakże – św. Wawrzyniec.

Kolej przywiozła turystów

Miejscowość, coraz bardziej popularna, zabudowała się pod koniec XIX domami letniskowymi w stylu szwajcarskim. Zapełniali je głównie przybysze z Berlina i Wrocławia. Pamiętajmy: Śląsk należał wtedy do Niemiec. Otwarcie w 1895 r. stacji kolejowej (tory kolejowe na wysokości 544,3 m n.p.m. są najwyżej położone w Polsce i mają największe nachylenie – ponad 5 proc.) spowodowało rozwój Karpacza jako kurortu. Teraz stacja jest nieczynna (koleją można dojechać do Jeleniej Góry, a dalej autobusem), ale stała się ciekawą atrakcją turystyczną miasta – podróżuje się po nieczynnych torach ręczną drezyną.

Pierwsi byli saneczkarze

Zimowe odkrycie Karpacza należało do saneczkarzy. Ale już w 1903 roku powstał tu pierwszy klub narciarski, a w 1913 roku, wybudowano skocznię. Jej rekord – 94,5 metra ustanowił Adam Małysz podczas mistrzostw Polski w 2004 roku.

A za nimi narciarze na stoku

W 1959 roku wybudowano pierwszą po polskiej stronie Karkonoszy kolejkę krzesełkową na Kopę (1350 m). Kopa stała się więc latem punktem wyjściowym do wycieczek na Śnieżkę, a zimą wyciąg krzesełkowy stanowi główną oś narciarskiego ośrodka Kompleks Narciarski Śnieżka. Niestety, jednoosobowe krzesełko wygląda już nieco archaicznie, a w dodatku, gdy wieje silny wiatr, bywa nieczynne. Z Kopy na sam dół prowadzi najdłuższa, trudna (czarna) na górze, ku dołowi przechodząca w średniotrudną (czerwoną), a wreszcie łatwą (niebieską) trasa Zbyszek. To najdłuższy zjazd pod Śnieżką, ma ponad 2,5 km.

Początkujący zostają na dole

Łatwiejszy dół trasy, na długości kilometra dubluje dwuosobowy wyciąg krzesełkowy Liczykrupa, a powyżej trasie krzesełka na Kopę towarzyszą trzy spore wyciągi Euro, Liczyrzepa i Jan. Trasy są dość zróżnicowane i ciekawe, wszystkie jednak leżą niemal w jednej linii, tak że niezależnie od tego, który wyciąg wybierzemy, widoki pozostają te same.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodano: 19 września 2009; Aktualizacja 19 lutego 2021;

Komentarze: 3

    k23a, 7 października 2012 @ 10:35

    Czy w Karpaczu na Kopie coś się zmieniło? Czy nadal na górę jeździ to historyczne jednoosobowe krzesło? Ktoś wie?

    barbara.g, 7 października 2012 @ 18:32

    Ostatnio tam byłam w 2009 roku i niestety dalej wjeżdżało pojedyncze krzesło jak w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku?Oczywiście musiała się tworzyć kolejka do kolejki, co było mocno denerwujące.Zajrzałam teraz na stronkę miasta i?jedno krzesełko, a cena!!!chyba to najdroższe krzesło jakim jechałam.
    Być może jest jakiś powód, że tylko pojedyncze?

    maurys, 8 października 2012 @ 14:51

    Byłem wiosną 2011. Starożytnym krzesłem wyjechałem pod schronisko na Kopie. Zjazd – „na własną odpowiedzialność”. Było oprócz mnie kilkoro, którzy się na to odważyli, pamiętam, bo było hardkorowo. Nie utrzymują tej tarasy a kolejka chodzi, jak jej wyjdzie. Chyba jest nieodporna na wiatr. I nie słyszałem, by się coś zmieniło, choć czytałem o planach, by wybudować w miejscu jednoosobowego krzesła kolejkę gondolową.
    W ubiegłym sezonie powstała natomiast nowa sześcioosobowa kanapa Biały Jar. 700 m, trasa 800 m. Podobno w pobliżu dolnej stacji dotychczasowego ośrodka, w stronę Kopy. Nie widziałem, ale wiem, że bilety są osobne.

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij