Val di Sole
Na narty do Doliny Słońca

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Z Polski do Włoch jest znacznie dalej niż na stoki Tyrolu, Salzburgerlandu czy Karyntii a koszty pobytu, zwykle większe w Austrii, teraz niemal się zrównały.
Mimo to Włochy są wciąż krajem najchętniej wybieranym na narciarskie wakacje. Wybrało je blisko 50 proc. klientów biur podróży (według statystyk Travelplanet.pl). Od wielu sezonów najliczniej odwiedzana przez polskich narciarzy jest Dolina Słońca, Val di Sole. Oprócz gwarantowanej słonecznej pogody i bodaj najbogatszej oferty pobytu z karnetem w cenie, wabikiem jest możliwość szusowania w połączonej z doliną trasami, wyciągami i skipassem słynnej Madonna di Campiglio i Pinzolo.
Madonna może rozczarować
Wytrawnych narciarzy Madonna może rozczarować ? sklepów z najwyższej półki i pań w futrach jest tu co niemiara, ale trasy? Słynna Tre Tre nie jest wcale stroma, z wyjątkiem końcówki ? Canalone Miramonti, gdzie rozgrywany jest jeden z trudniejszych slalomów w alpejskim Pucharze Świata. Do Madonny przyjeżdża się by ? oprócz, a może zamiast nart ? poopalać się pod legendarnym schroniskiem Graffer. Ale na prawdziwe narty jeździ się do Folgaridy i Marillevy w Val di Sole, by sprawdzić swe umiejętności na trasach Nera di Folgarida czy Orti, schodzącej do MArillevy. Dominują tu przede wszystkim szerokie, łagodne i nasłonecznione nartostrady.
Szkło i aluminium
Folgarida (1300 m npm) to nowoczesna stacja, położona wśród sosnowych lasów. Tu hotele i rezydencje mają stylowy i kameralny charakter. Inaczej jest w sąsiedniej Marillevie. Pod tą nazwą kryją się dwie stacje, położone na wysokości 900 i 1400 m n.p.m., połączone 12-osobową gondolą. Po kilkuminutowej jeździe w górę człowiek, który wyjechał z malowniczego i zacisznego miasteczka ląduje w czymś, co przypomina stację kosmiczną, gdzie dominuje szkło i aluminium i gdzie wszystko ? sklepy, restauracje, wypożyczalnie sprzętu, dyskoteki, basen, centra fitnessu i dolne stacje wyciągów zaplanowano tak, by nie pokonywać dystansów większych niż kilkadziesiąt metrów inaczej niż na nartach.
Dodaj komentarz