Reszel
Warmińskie miasteczko… pełne zabytków
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Z najwyższego punktu Reszla, ponad 50-metrowej wieży gotyckiej fary p.w. św. św. Piotra i Pawła roztacza się szeroka panorama tego niespełna pięciotysięcznego warmińskiego miasteczka.
Reszel senny jest przez większość roku, ożywia się w letnim sezonie turystycznym. Zwłaszcza na początku lipca, gdy odbywają się doroczne „Dni Reszla” z bogatym programem imprez kulturalnych i artystycznych.
Zdumiewające przeoczenia
Z kościelnej wieży widać nie tylko regularną zabudowę uliczek centrum wokół Rynku, ale również dalsze regiony miasta – aż po jego okolice. I zabytki, których brak najbardziej mnie zaskoczył, gdy na internetowych stronach miasta otworzyłem jego plan. Przecierałem oczy szukając tego, z czego Reszel słusznie jest najbardziej dumny: zabytkowego zamku (o nim piszę w osobnym artykule), fary, późnobarokowego kościoła p.w. Podwyższenia św. Krzyża – obecnie greckokatolickiej cerkwi Przemienienia Pańskiego, a także również ponad 200-letniego ratusza. Trudno zrozumieć czym kierowali się włodarze miasteczka pomijając na jego oficjalnym planie te zabytki. Uwzględnili, poza ulicami, tylko rynek, amfiteatr, stadion miejski, przystanek PKS oraz dwa gotyckie mosty: Wysoki i Niski. Zabytki, poza przystankiem autobusowym, ciekawe, ale przecież nie aż tak, jak przynajmniej dwa najważniejsze z pominiętych. One bowiem są tu niemal od początku istnienia Reszla będąc głównymi świadkami jego przeszłości. Miasta i siedziby gminy na Pojezierzu Mrągowskim w powiecie kętrzyńskim woj. warmińsko-mazurskiego. Położonego nad rzeczką Sajną, dopływem Gubra, który wpada do o wiele bardziej znanej Łyny.
We wnętrzu fary
Drugim, po zamku, cennym zabytkiem gotyckim miasta jest wspomniany już kościół farny. Jego budowę rozpoczęto w połowie XIV w., występuje już w dokumentach z 1402 r. Początkowo była to trójnawowa hala bez prezbiterium, ale z wysoką, masywną wieżą oraz zakrystią i kruchtą. W kronikach odnotowano, że w 1774 r. uległ on znacznemu zniszczeniu w pożarze, ale został odbudowany. Przy czym warto wspomnieć, że pastwą płomieni nie padło oryginalne sklepienie gwiaździste z lat 1475-76. Kolejny pożar, w 1806 roku, zniszczył wnętrze świątyni. W trakcie kolejnej odbudowy otrzymała ona w 1837 r., zachowany dotychczas nowy hełm wieży z latarnią. Ołtarze – główny i sześć bocznych pochodzą przede wszystkim z XIX w. Starsze, z XVII w. są tylko cztery figury apostołów, gdyż wcześniej ozdabiały ołtarz główny kościoła jezuitów. W 1767 r. wykonane zostało natomiast rokokowe tabernakulum.
GreCkokatolickiej a nie grekokatolickiej !!!
Dziękujemy za zwrócenie uwagi. A zainteresowanym wyjaśniamy przy okazji zasady pisania tego słowa – oto cytat ze strony poradni językowej Wydziału Nauk Humanistycznych KUL:
„Nowy słownik ortograficzny pod redakcją Edwarda Polańskiego podaje, że poprawną formą jest przymiotnik greckokatolicki, pisany bez łącznika, ponieważ wyraz ten składa się z dwóch członów nierównorzędnych: określającego i określanego, tj. katolicki w obrządku greckim.Forma grekokatolicki jest kalką z języka ukraińskiego i jest w polszczyźnie niepoprawna. Ale w odniesieniu do wyznawcy używamy nazwy grekokatolik, a nie greckokatolik.”
Aż strach cokolwiek pisać, bo „oko” kontrolera znajdzie każdą literówkę…
To nawet niekoniecznie literówka. Wydaje mi się, że kiedyś forma „grekokatolicki” była równie prawidłowa jak „greckokatolicki”. Tylko to się zmieniło. Ale pewności nie mam…