Kolonia
Nie na to jest perfuma byś ją pił…
To chyba najsłynniejsza woda toaletowa, produkowana od ponad trzech wieków według nadal tajnej receptury i w tym samym miejscu.
Od nazwy miasta – Kolonia w Nadrenii Północnej-Westfalii – otrzymała nazwy: francuską – Eau de Cologne, niemiecką – Kӧlnisch Wasser i polską – Woda Kolońska. Gdy czytam informacje oraz legendy na jej temat, przypomina mi się fragment przeboju Sławy Przybylskiej „Siedzieliśmy na dachu”: … Nie na to jest perfuma/Byś ją pił, pił, pił… Bo początkowo używano jej tylko wewnętrznie, jako napoju do picia. Oczywiście tylko w „wyższych sferach”, a tak naprawdę, to baaardzo wysokich.
Zanim jednak napiszę coś o niej oraz poświęconym jej muzeum na Starówce w Kolonii, największym mieście niemieckiego kraju związkowego Nadrenia Północna – Westfalia, warto chyba przypomnieć, że ludzie niemal od zarania dziejów starali się wykorzystywać przyjemne zapachy. Najpierw przed posągami bóstw palono uważane za magiczne zioła i żywicę, których woń, wraz z dymem, miała do nich docierać i zapewniać przychylność. To od określenia „przez dym” pochodzi zresztą francuska nazwa perfum, par fumée.
Z destylatów olejków eterycznych
Pierwsze nowoczesne perfumy, nazywane „wodą węgierską”, powstały w roku 1370 na polecenie królowej Elżbiety (1305-80), córki naszego Władysława Łokietka. Wytwarzane były z rozmarynu i lawendy, później również mięty, szałwii, majeranku, a zwłaszcza kwiatów pomarańczy i cytryny. Perfumiarzem był również wynalazca wody kolońskiej, Włoch Johann Franz Farina (1685-1766), który osiadł w Kolonii i stworzył w roku 1709 kompozycję zapachów.
Wykorzystał po raz pierwszy, przynajmniej na taką skalę, system destylacji do pozyskiwania olejków eterycznych z bergamoty, cytryny, pomarańczy, lawendy, rozmarynu oraz kwiatu gorzkiej pomarańczy. Ich proporcje oraz receptura są nadal tajne, a nazwa produkowanej w Kolonii wody zastrzeżona. Dodam, że Farina wynalazł też, wprowadzając go jako pierwszy na świecie, jej znak towarowy: kwiat rozwiniętego, czerwonego tulipana z jego podpisem w środku.
Jak ochroniono tajemnicę receptury
Oryginalna woda kolońska zawiera 3-5 proc. olejków zapachowych rozpuszczonych w 70-80 proc. alkoholu. I początkowo przeznaczona była do picia, jako „cudowna woda” dla zdrowia. W pełnym stężeniu lub, ze względu na moc, rozpuszczona w winie. Zmiana jej roli na odświeżający płyn kosmetyczny nastąpiła gdy w roku 1810 cesarz Napoleon Bonaparte, któremu wówczas podporządkowana była Nadrenia i Kolonia, zarządził, że każdy producent wyrobów farmaceutycznych przeznaczonych do stosowania wewnętrznego, ma obowiązek opublikowania ich receptury. Wówczas producenci, chroniąc tajemnicę receptury Eau de Cologne, przemianowali ją na leczniczy środek odświeżający przydatny w aromatoterapii.
Dodaj komentarz