Comillas
Pod wysokim protektoratem
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Jeszcze na początku XIX wieku Comillas było niewielką rybacką osadą na wybrzeżu Costa de Cantabria. Przemianę w modny kurort, do którego zjeżdżała na lato arystokracja, zawdzięcza szczęśliwemu trafowi ? urodził się tu pewien nietuzinkowy człowiek.
Pierwszy markiz Comillas
Pochodzący z ubogiej rodziny Antonio López y López (1813-83) jako nastoletni półsierota opuścił rodzinne Comillas i popłynął na Kubę. Musiał być niezwykle utalentowany i przedsiębiorczy, skoro mimo braku wykształcenia błyskawicznie się wzbogacił. Założył słynne hiszpańskie kompanie, takie jak Companía Transatlántica Espaniola czy Companía General de Tabacos de Filipinas, nie mówiąc już o kilku bankach i udziałach w kolei żelaznej. Trudno przemilczeć fakt, że handlował także niewolnikami. Jak wielu Indianos wrócił do kraju z ogromną fortuną. Był w drugiej połowie XIX wieku najbogatszym człowiekiem w Hiszpanii; zdarzało się, że wspierał finansowo rząd. Zamieszkał z rodziną w Barcelonie, prowadził interesy i zajmował się działalnością charytatywną. Król Alfons XII bardzo go cenił, a nawet darzył przyjaźnią. W 1878 roku nadał mu tytuł szlachecki i tak Antonio został pierwszym markizem Comillas. Nie zapomniał o rodzinnym miasteczku. Przeciwnie, stał się jego największym dobroczyńcą.
Pałac z elektrycznym żyrandolem
Przede wszystkim kazał tu sobie wybudować pałac. Zatrudnił cenionego katalońskiego architekta Joana Martorella, a ten zaprojektował dla niego Palacio de Sobrellano, wspaniałą rezydencję w stylu neogotyckim. Turyści nieznający tej historii stają przed pałacem z ustami otwartymi ze zdumienia: jakim cudem mieścina licząca niewiele ponad dwa tysiące mieszkańców doczekała się tak imponującej budowli? Gdyby udało im się wejść do dzisiejszego muzeum ? co nie zawsze jest łatwe, wizytę trzeba wcześniej umawiać, a wycieczki odbywają się wyłącznie w towarzystwie przewodnika ? zdumieliby się jeszcze bardziej. Nie tylko na widok majestatycznych kamiennych schodów w centralnym holu, sali bilardowej czy sali tronowej. Wnętrze wypełniają wykwintne dzieła sztuki, obrazy i rzeźby hiszpańskich artystów XIX stulecia. Część umeblowania zaprojektował młody Antonio Gaudi, uczeń i protegowany Martorella. Mieszkańcy Comillas chlubią się faktem, iż był to pierwszy budynek w Hiszpanii z oświetleniem elektrycznym. Wkrótce zelektryfikowano całe miasto.
Jednodniowa stolica
Pewnego lata markiz Antonio López y López gościł króla Hiszpanii Alfonsa XII. I tak Comillas stało się na jeden dzień ? 5 sierpnia 1881 roku ? stolicą Hiszpanii, jako że odbyło się tu formalne spotkanie monarchy z radą ministrów. Miało ono miejsce w Casa Ocejo, domu, który markiz kupił dla swojej matki. Do jej ogrodu Gaudi zaprojektował pawilon chiński, jednak fantazyjny budynek bezpowrotnie zaginął. Znany jest tylko z fotografii.
Dodaj komentarz