Kolonia
Dwa kościoły św. Marcina

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Dosyć rzadko się zdarza, aby w tym samym mieście były dwa kościoły tego samego wyznania pod takim samym wezwaniem. Przeważnie bywa to rezultatem przyłączenia niegdyś podmiejskich miasteczek czy wsi, które już miały własne świątynie.
Dwa katolickie kościoły p.w. św. Marcina w Kolonii, największym, ponad milionowym mieście Nadrenii Północnej – Westfalii, mają inną genezę ich wezwań.
Inspiracja z francuskiego Tours
Było to przeniesienie nad Ren ideowej kopii opactwa we francuskim Tours, założonego przez późniejszego patrona obu tamtejszych kościołów św. Marcina. Podobnie jak tam, w Kolonii dwa „św. Marciny” były świątyniami tego samego opactwa, tu odległymi od siebie zaledwie o kilkaset metrów. Starszy i większy, nazywany Wielkim (Groß St. Martin) przeznaczony był dla mnichów, a mniejszy Mały (Klein St. Martin) służył jako kościół parafialny, dla okolicznych mieszkańców.
Oba kolońskie „Marciny” mają ciekawą historię. A Wielki, bo z Małego zachowała się tylko wieża, szczyci się cennymi zabytkami. Wielki św. Marcin, jeden z 12. romańskich kościołów w mieście, zbudowany został na historycznym Reńskim Przedmieściu. Czyli części tutejszej starówki położonej między lewym brzegiem Renu i Starym Rynkiem oraz Staromiejskim Ratuszem. Dodam, że w linii prostej dzieli te punkty niespełna 200 metrów. Wielki wzniesiono na miejscu dawnego rzymskiego basenu, stanowiącego część antycznego natatio – kąpieliska. Co potwierdziły archeologiczne wykopaliska na terenie ówczesnej reńskiej wyspy w pobliżu zachodniego brzegu rzeki.
Nowy kościół opacki
Klasztor benedyktynów na wyspie powstał najprawdopodobniej już w V wieku. Ale pierwsze pisane wzmianki o nim są z przełomu VII i VIII wieku. Natomiast nowy kościół opacki dedykowany św. Marcinowi z Tours wzniesiono w tym miejscu, już na lewym brzegu Renu, który zmieniał nurt i „przyłączył” do miasta dawną wyspę, dopiero w X wieku. Zbudowano go z inicjatywy kolońskiego arcybiskupa Brunona I Wielkiego (ok. 925-965), później katolickiego świętego, najmłodszego syna króla Henryka I,brata cesarza Ottona I. W 989 r. arcybiskup Everger ofiarował ten kościół benedyktynom, którzy przebywali tu aż do śmierci ich ostatniego opata Alvolda w 1103 roku.
Jako ciekawostkę wspomnę, że w klasztorze tym w latach 1056-58 mieszkał Marian Szkot (Moelbrigta), irlandzki kronikarz, autor napisanej w klasztorze w Moguncji trzytomowej „Kroniki Świata”, w której datę jego stworzenia obliczył na 18 marca 4218 roku przed Chrystusem. W roku 1150 potężny pożar zniszczył nie tylko przedmieścia Kolonii, ale także częściowo jej centrum oraz klasztor i kościół (Wielki) św. Marcina. Jego wschodnia (od strony Renu) część jednak ocalała, a odbudowaną świątynię arcybiskup ponownie poświęcił w roku 1172. Na miejscu zniszczonego klasztoru do północnej absydy kościoła dobudowano dwie kaplice.
Klęski żywiołowe i odbudowy
Nowy klasztor ufundowali opat Simon (1206-11) i jego brat. Kościół przebudowano i rozbudowano w połowie XIII w. Ale pożar w 1378 r. i ogromna wichura w 1434 r. spowodowały w nim znaczne straty. Runęła nie tylko wieża i dachy, ale spadające elementy uszkodziły też ołtarz główny. Nowy kościół, z którego część późnogotyckich figur dotrwała do naszych czasów, postawiono dopiero w roku 1509. Przebudów, zmian w wyposażeniu wnętrza, także po klęskach żywiołowych, było tu jeszcze kilka.
Dodaj komentarz