Helsinki
Stolica na jeden dzień zwiedzania

Helsinki nie maja nadmiaru zabytków. Są tą europejską metropolią, która nie każe turyście wyjeżdżać z kłopotliwym przekonaniem, że jeszcze tyle można było tutaj zobaczyć.
fot: Erwin Jan Kozłowski
Helsinki. Stolica na jeden dzień zwiedzania
Jeden z boków placu zajmują monumentalne schody, a ponad nimi wznosi się śnieżnobiała sylwetka katedry luterańskiej.
  • Helsinki. Stolica na jeden dzień zwiedzania
  • Helsinki. Stolica na jeden dzień zwiedzania
  • Helsinki. Stolica na jeden dzień zwiedzania
  • Helsinki. Stolica na jeden dzień zwiedzania
  • Helsinki. Stolica na jeden dzień zwiedzania
  • Helsinki. Stolica na jeden dzień zwiedzania
  • Helsinki. Stolica na jeden dzień zwiedzania
  • Helsinki. Stolica na jeden dzień zwiedzania
  • Helsinki. Stolica na jeden dzień zwiedzania
  • Helsinki. Stolica na jeden dzień zwiedzania
  • Helsinki. Stolica na jeden dzień zwiedzania
  • Helsinki. Stolica na jeden dzień zwiedzania
  • Helsinki. Stolica na jeden dzień zwiedzania
Uwaga! Materiał został zamieszczony w naszym portalu już ponad rok temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Kościół w skale

Dla tych drugich obowiązkowym punktem zwiedzania miasta jest Temppeliaukio czyli skalny kościół. Powstał on w miejscu wysadzenia powietrze dużej przestrzeni skalnej, po której została dziura. Nakryto ją dachem i zamieniono w kościół luterański. Charakteryzuje się on doskonałą akustyką i jest świątynią, w której najczęściej udziela się ślubów. Mnie brakuje w nim religijnego nastroju i jest on smutnym przykładem komercjalizacji, gdyż przywożeni tutaj turyści za wstęp muszą zapłacić 3 euro.

Od dworca do terenów zielonych

Ciekawym i wartym obejrzenia jest natomiast modernistyczny budynek dworca kolejowego. O jego funkcjonalności  świadczy fakt, że od czasu jego budowy na początku XX wieku nie było konieczności rozbudowy tego obiektu. Z praktycznych informacji warto napomknąć, że tutaj znajduje się kantor wymiany sieci Forex ,oferujący najkorzystniejsze kursy walut. Stąd również niedaleko do największego domu towarowego Stockmann, przy ulicy aleksandryjskiej (skąd ta nazwa nie trzeba już chyba tłumaczyć). Równolegle do niej biegnie długi park nazywany Esplanadą, główny teren rekreacji helsińczyków.  Można tutaj usiąść bezpośrednio na trawie lub na ławeczce, aby nacieszyć się pięknem parkowej roślinności lub popołudniową porą wsłuchać się w muzykę dochodzącą z pobliskiego miniamfiteatru. Niektórzy wrażenia te wzmacniają filiżanką kawy w najsłynniejszej kawiarni Kappeli lub przechodzą do fontanny ozdobionej figurą nagiej kobiety Havis Amanda, dzisiejszego symbolu miasta, który początkowo był dość ostro krytykowany za swą bezpruderyjność.

Wokół pomnika Karola Mannerheima?

Symbolem miasta nie stał się natomiast konny pomnik Karola Mannerheima, którego zasługi dla Finlandii można porównać do zasług naszego Józefa Piłsudskiego. Obaj panowie spotkali się z resztą w Warszawie w 1919 roku jako głowy państw, obaj też byli dowódcami armii w randze marszałków. Pomnik ten wznosi się przy głównej arterii miasta ? alei Mannerheima nieopodal budynku Parlamentu i kompleksu konferencyjnego, gdzie w latach 70. XX wieku odbywały się obrady KBWE.

?i Jeana Sibeliusa

Stąd już niedaleko do parku i pomnika Jeana Sibeliusa najważniejszego fińskiego kompozytora. Jego symfonia Finlandia stała się na przełomie XIX i XX wieku najbardziej patriotycznym utworem muzycznym. Przez władze rosyjskie był on postrzegany jako zbyt groźny i jego wykonywanie zostało przez cara Mikołaja II zakazane. Pomnik kompozytora w zamyśle artystki Eili Hiltunem bardziej odnosi się do muzyki niż osoby kompozytora. Na szczęście jego portret został jednak dołączony do dość abstrakcyjnej konstrukcji stalowych piszczałek. Z pomnikiem tym wiąże się pewna anegdota związana z wizytą delegacji radzieckiej. Chciała ona złożyć kwiaty pod Grobem Nieznanego Żołnierza, a ponieważ takiego nie ma w Helsinkach przywieziono ich właśnie tutaj. Okazało się, że w gronie radzieckich towarzyszy jest meloman, który stwierdził, że Sibelius to przecież światowej sławy kompozytor. Wtedy jeden z gospodarzy trzeźwo przyznał mu rację, ale jednocześnie dodał, że jako żołnierz nie był on nieznany nikomu.

Na jeden dzień

Nie wiemy czy król Gustaw Waza chciał, aby miasto  Helsingfors (Helsinki) stały się bramą Finlandii. Tak jednak jest, gdyż przeważnie turyści rozpoczynają wizytę w tym kraju od stolicy. Co gorsza, większość ogranicza wizytę w tym państwie tylko do stołecznego miasta. Rozwinięta sieć promów  Viking Line oraz Silija Line sprawia, że można przybyć tutaj na jednodniową wycieczkę  czy to z Tallina, Sztokholmu czy Sankt Petersburga. Również pasażerowie linii Finair lecący w dalekowschodnie strony, często zmuszeni są zatrzymać się tutaj na kilka godzin lub całą noc. Daje to sposobność obejrzenia miasta, które w przeciwieństwie do innych światowych ośrodków, posiada dość skromną liczbę zabytków. Pozwala to na zapoznanie się z nimi w przeciągu kilku lub kilkunastu godzin korzystając z roweru, taksówki lub miejskiego tramwaju. Helsinki są tą europejską metropolią, która nie każe turyście wyjeżdżać z kłopotliwym przekonaniem, że jeszcze tyle można było tutaj zobaczyć.

Czytaj dalej - strony: 1 2 3

Poczytaj więcej o okolicy:

 

Komentarze: 1

    Masksfsk, 17 maja 2023 @ 11:17

    „Finlandia” Jeana Sibeliusa to nie symfonia, tylko poemat symfoniczny.

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij