Obecna nazwa twierdzy Suomenlinna została wprowadzona dopiero wraz z ogłoszeniem niepodległości państwa pod koniec I wojny światowej. Wcześniejszą nazwę Sveaborg stosowali Szwedzi, którzy wybudowali twierdzę w XVIII wieku.
Helsinki nie maja nadmiaru zabytków. Są tą europejską metropolią, która nie każe turyście wyjeżdżać z kłopotliwym przekonaniem, że jeszcze tyle można było tutaj zobaczyć.
W ośrodku wędkarskim Lohimaa niedaleko Kuopio w Finlandii poznałem nowy dla mnie sposób łowienia szczupaków na jeziorze Saimaa, ze specjalnej motorowej łodzi 703 Bella z kabiną, w której mieściły się oprócz sternika cztery osoby.
Sądziliśmy – naiwni – że co złowimy, to będziemy jeść na kolację. Była to jednak zarówno lekcja posługiwania się wędkami i innym sprzętem wędkarskim, jak i fińskiego sposobu łowienia. Bo tu nie łowi się ryb, aby je zjeść.
Zainteresowanie amatorów sportów zimowych wzbudza tu jedna ze sławniejszych w Finlandii skocznia narciarska. Warto też popatrzeć na miasto oraz niezwykle piękne jego okolice z Puljo Tower – wieży widokowej.
Po dłuższych namowach postanawiam zapłacić po 2 euro za flaszkę, żeby nie robić przykrości, ale sprzedawca zniechęcony naszą bierną postawą zostawia nam butelkę okazową w prezencie. Rozpijemy ją na Nordkappie...
Jedziemy szeroką ulicą z drogą dla rowerów. I motorowerów jadących 80 km na godzinę! Finlandia to dziwna kraj. Skręcamy do parku na wyspie – stare drewniane domki są zamieszkałe. Promenadą wjeżdżamy na centralny plac...
Zjeżdżając z promu po raz pierwszy zetknęliśmy się z tajemniczym drogowskazem „Keskusta”, zresztą jedyny raz przetłumaczonym na jakiś zrozumiały język. Wtedy dowiedzieliśmy się, że znaczy to „centrum”.
W roku 1924 w Paryżu Paavo Nurmi startował w pięciu konkurencjach biegowych. Przy dźwiękach Maamme – hymnu jego ojczyzny – pięciokrotnie odbierał złote medale. Był to najlepszy olimpijski start Fina.