Soce
Kamienne krzyże na rozstajach dróg

Wieś w całości ma drewnianą zabudowę. Wiele domów zdobią bogate dekoracje snycerskie: ozdobny szalunek na szczytach, podokienniki, nadokienniki, okiennice, wiatrownice i narożniki. Nie wszyscy letnicy potrafili uszanować niezwykłe dekoracje Krainy Otwartych Okiennic…
fot: Małgorzata Raczkowska
Soce. Kamienne krzyże na rozstajach dróg
We wsi znajduje się jednak drewniana cerkiewka ? kaplica pod wezwaniem św. proroka Eliasza. Wybudowano ją na początku XX w, wewnątrz znajduje się niewielki ikonostas.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Soce ? wieś o tej przedziwnej nazwie leży mniej więcej w pół drogi z Białegostoku do Hajnówki. Trochę z boku, od głównego traktu. W Polsce.

Wieś trwa w tym samym miejscu już prawie 500 lat. Najstarsze o niej wzmianki pochodzącą z 1560 roku. A dziwną jej nazwę tłumaczy legenda: kiedy pierwsi osadnicy przybyli na miejsce wyznaczone im pod nowe sioło, znaleźli na miejscu tylko małe, ledwie ciurkające z ziemi źródełko. Zaczęli marudzić: soce eta wada iz ziemli, ino soce. A jednak sączyła się, a oni zostali. I nazwę Soce nadali osadzie. I tak już zostało. I został język, bo do tej pory mieszkańcy miejscowości mówią ?po rusku?. Miejscowym dialektem, nie wiem, czy bardziej białoruskim, czy ukraińskim. Wyznają prawosławie. Autochtoni oczywiście, bo wiele domów wykupili letnicy.

Dwie wsie po dwóch stronach rzeki

Niezwykły jest układ wsi. Legendarne źródło ?soce? jednak dośc mocno, bo przez wieś płynie nawet niewielka rzeczka Rudnia. Wzdłuż niej ciągną się dwie równoległe ulice z szeregową, wyłącznie drewnianą zabudową. Odległe są od siebie o około 300 metrów i każda z osobna tworzą tzw. ?nawsie?. Położona niżej, na podmokłym terenie częśc wsi nosi nazwę Mokrany, leżąca wyżej ?  Suchlany. Wygląda to już samo w sobie malowniczo, a uroku krajobrazowi dodają stojące na rozstajach dróg krzyże. Wszystkie noszą datę 1895.

Krzyże stanęły z dnia na dzień

I znów wyjaśnia rzecz legenda. W tym właśnie roku okolice nawiedziła zaraza. Ludzie umierali jeden za drugim, żywi modlili się o ratunek. Pewnej nocy jeden z mieszkańców wsi usłyszał we śnie głos, nakazujący aby mężczyźni wykuli cztery kamienne krzyże, postawili je na czterech  krańcach wsi i umieścili na nich intencje do proroka Eliasza, św. Antoniego Pieczerskiego i do Matki Boskiej.  Mieli to zrobić w ciągu jednej doby ? pewnie z pośpiechu jeden z krzyży wykonany został niestarannie. Zadaniem kobiet było połączyć te krzyże uprzędzoną własnoręcznie nicią. Tak też uczynili, a epidemia opuściła wieś. Krzyże na rozstajach stoją do dziś.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

 

Komentarze: 1

    and.x, 24 kwietnia 2012 @ 21:12

    Jeździłem po tych wsiach na rowerze: Soce, Puchły, Trześcianka.Malownicza okolica, domy bardzo ładnie zdobione. Szkoda, że nie wszyscy miastowi, którzy kupili tam domy zachowują stare. Widziałem plastikowe okna. Ktoś powinien zabronić. Konserwator zabytków? te domy chyba nie są wpisane na listę?
    Zastanawiałem się, dlaczego te trzy wsie? A inne nie? Przecież wysiedleni byli z wielu wsi, a zwyczaj zdobienia snycerskiego zagnieździł się tylko w tych trzech.

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij