Puchły
Legendy i przypowiastki wokół cerkwi

Obecna cerkiew w Puchłach stoi tu od 1919 roku. Nie jest zatem bardzo stara, ale jest jedną z ładniejszych, jeśli nie najładniejszą w dolinie Narwi. Otaczają ja stare dzrewa. Obecna świątynia jest trzecią w tym miejscu. O powstaniu pierwszej najwięcej wie legenda.
fot: Małgorzata Raczkowska
Puchły. Legendy i przypowiastki wokół cerkwi
Zbudowana jest na planie krzyża, ma konstrukcję zrębową, jest szalowana, nad pritworem (kruchtą) stoi dzwonnica, wejścia zdobią ganki.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Ksiądz najpierw obsztorcował nas za zbyt krótkie spodenki, potem za nadmierne fotografowanie, niewyłączony telefon i wreszcie ? za nie dość uważne słuchanie tego, co ma do powiedzenia. W każdej sprawie niby miał rację, ale widać było, że nie darzy nadmierną atencją turystów. Ale cerkiew otworzył, opowiedział o niej. A opowiadał ciekawie.

Obecna cerkiew w Puchłach stoi tu od 1919 roku. Nie jest zatem bardzo stara, ale jest jedną z ładniejszych, jeśli nie najładniejszą w dolinie Narwi. Wielokrotnie łamana bryła sprawia ciekawe wrażenie. Zbudowana jest na planie krzyża, ma konstrukcję zrębową, jest szalowana, nad pritworem (kruchtą) stoi dzwonnica, wejścia zdobią ganki.

Co mówi legenda

Obecna świątynia jest trzecią w tym miejscu. O powstaniu  pierwszej najwięcej wie legenda. Według niej na wzgórzu, pod olbrzymią lipą, mieszkał w szałasie stary człowiek chorujący na obrzęk nóg. Nie było rady na jego cierpienia. Modlił się żarliwie do Matki Bożej. Któregoś dnia zobaczył ją na wierzchołku drzewa. To była Matka Boska Opieki ? Pokrow. Wkrótce potem wyzdrowiał. Od nóg, które puchły (?opuchli? w lokalnej gwarze oznacza obrzęknięte kończyny), przyjęła się nazwa miejsca. Na wzgórzu pod lipą zbudowano cerkiew, umieszczono w niej cudowną ikonę. Zasłynęła w okolicy mocą uzdrawiania, ciągnęli do niej ludzie nawet z daleka. A Matka Boska nie raz jeszcze pomagała mieszkańcom wsi. A to ukazała się proszącym o ochronę przed złym panem, który chciał zmusić prawosławnych do przyjęcia Unii. Błąkał się potem jego duch po rozstajach dróg, ale i tego przegnano modlitwą. A to odsuwała od wsi kolejne zarazy. Cudowna lipa padła przed wiekami, ale odrosty z jej korzeni i dziś prezentują się imponująco na przycerkiewnym terenie. Wraz ze starymi dębami okalajacymi cerkiew tworzą grupę piętnastu drzew ? pomników przyrody. Ikona Matki Boskiej Pokrow, ma poczesne miejsce w cerkwi.

Co na to historia?

Historia mówi, że w roku 1561 właścicielem wsi był Tomasz Puchłowicz, wójt z Trześcianki. I z tym nazwiskiem wiąże jej nazwę. Z 1578 roku pochodzi pierwsza wzmianka o cerkwi, a kroniki mówią, że dwa lata po tym, jak w 1754 ogromny huragan zniszczył starą światynię, ówczesny właściciel wsi, Józef Wilczewski ufundował nową. Wiadomo też, że już wtedy Puchły były ważnym ośrodkiem kultu maryjnego. Wkrótce jednak cerkiew spłonęła, a wraz z nią prawdopodobnie pierwotna ikona. W miejscu cerkwi postawiono (w 1798 r.) niewielką kaplicę przeniesioną tu z uroczyska Cerkwisko pod Rybołami. Rozbudowywano ją i powiększano, aż przyszedł czas na budowę nowej, obecnej cerkwi (1913-18). Ikona Matki Boskiej datowana jest na czas po pożarze. Przedstawia Matkę Boską stojąca na obłoku, z koroną na głowie.

Czytaj dalej - strony: 1 2

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij