Lubeka
Mówi się o niej „piękność północy”
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Zachowane mimo bombardowań
Strefy historyczne, zachowane oryginalnie, obrazujące wielowiekowy rozwój Lubeki są enklawami stanowiącymi o wartości Starego Miasta. To – idąc od północy – okolica klasztoru zamkowego dominikanów (Burgkloster) z XIII w. przy Bramie Zamkowej, dzielnica Koberg z XVIII. wiecznymi zabudowaniami i placem targowym, oflankowanym przez XIII. wieczne Szpital św. Ducha – jedna z najstarszych placówek opiekuńczych i kościół św. Jakuba. Naprzeciwko niego szczytowa kamienica Bractwa św. Mikołaja czyli Dom Społeczności Żeglarzy (Schiffergesellschaft) – teraz restauracja, w której można dobrze zjeść. Na wschodzie, między ulicami Ludwisarzy (Glockengiesserstrasse) i św. Idziego (Aegidienstrasse) dzielnica z wieloma średniowiecznymi zabudowaniami i oryginalnym planem urbanistycznym, z siecią wąskich uliczek (Gänge) i podwórkami (Höfe). Warto na nie zajrzeć, są lubecką atrakcją ze szczególną historią. Wiele z nich zabudowanych zostało – przez fundacje miłosierdzia – mieszkaniami dla wdów po kupcach i żeglarzach oraz niezamężnych kobiet. Jeden z większych dziedzińców – Füchtingshof przy ul Ludwisarzy, założony został i sfinansowany w XVII w. przez kupca Johanna Füchtinga, który jedną trzecią swojego majątku przeznaczył w testamencie na ten cel, tworząc Fundację działającą do dzisiaj. W pobliżu warto zwrócić uwagę na kościół pofranciszkański (bez wieży) pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej (obecnie muzeum). W niszach na zachodniej fasadzie kościoła umieszczone są posągi, w tym trzy pierwsze od lewej: „Kobieta na wietrze”, „Żebrak” i „Śpiewający uczniowie szkoły klasztornej” z 1933 r., są autorstwa Ernsta Barlacha, artysty, któremu naziści odebrali prawo wykonywania zawodu. Figury, ukryte przez dyrektora muzeum, po wojnie wróciły do nisz. Na południowym zachodzie wyspy, pomiędzy kościołami św. Piotra a katedrą zachwycają ciągi wspaniałych rezydencji mieszczańskich z XV i XVI w. W tym rejonie, na ulicy Kolk, zamieszkałej niegdyś przez żeglarzy znaleźć można Muzeum Teatru Lalkowego (TheaterFigurenMuseum).
Roztrzaskane dzwony
Po drugiej stronie rzeki stoją monumentalne składy solne, symbol handlu. Sercem średniowiecznego miasta jest kompleks złożony z ratusza, kościoła Mariackiego i placu targowego. Noszą piętno bombardowania. Dotyczy to głównie odbudowanego niemal od podstaw kościoła Mariackiego, w którym zachowano – jako szczególny pomnik – roztrzaskane dzwony. Uległa zniszczeniu duża część wyposażenia: eksponowany w kościele zegar astronomiczny jest repliką XVI. wiecznego oryginału. Warto wiedzieć, że po wojnie w wieży północnej zawisły trzy XVIII. wieczne dzwony z gdańskich kościołów, które przeznaczone na przetopienie znajdowały się w Hamburgu. Wracam do klasztoru zamkowego, przy którym powstaje Europejskie Muzeum Hanzy. Otwarcie zapowiedziano na wiosnę 2015 r. Na pewno będzie fascynujące.
Warto wiedzieć
* W Lubece znajduje się kilka muzeów, w tym domy – muzea trzech noblistów: Tomasza Manna, Willego Brandta i Günthera Grassa.
* Informacja turystyczna znajduje się między Bramą a Mostem Lalek
* Czy ktoś jeszcze pamięta zachodnioniemieckie marki? Na 50-markowym banknocie widniała „przystojna” Brama Holsztyńska.
Słusznie mówią, że piękność. Piękne miasto, pięknie odbudowane, pięknie odnowione. Duch hanzy drzemie w każdym kącie. Miło spacerować po uliczkach i po porcie, który jest OGROMNY! Wiem, bo przypłynąłem jachtem, super przygoda.