Ustka
Nabrzeże portowe dzisiaj…

Falochrony, zwane popularnie „molami”, są ulubionym miejscem spacerowym wczasowiczów. Ładnie się prezentują stąd latarnia ustecka oraz promenada. Niestety, nie udało mi się zobaczyć zachodzącego słońca, bo dni mojego pobytu były pochmurne.
fot: Barbara Górecka
Ustka. Nabrzeże portowe dzisiaj…
Na szczycie latarni jest platforma widokowa, skąd można podziwiać piękną panoramę: morze z Zatoką Słupską, port, miasto. Najciekawiej wygląda wejście do portu i baseny portowe.
To już 10 lat! Materiał został zamieszczony w naszym portalu ponad dekadę temu.
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!

Przy falochronach stoi latarnia morska

Wskazuje ona drogę marynarzom od ponad 150 lat. W 1871 roku stał w tym miejscu maszt sygnałowy z czerwonym światłem. W 1892 roku zbudowano budynek z czerwonej cegły, który istnieje do dziś. Na szczycie ośmiokątnej wieży umieszczono zespół lamp olejowych. Zasilanie elektryczne latarnia posiada od 1909 roku. W czasie II wojny światowej latarnia była częściowo uszkodzona. Uruchomiono ją 15 listopada 1945 roku. Nadal tu funkcjonuje zawód latarnika. Niestety bez pomocy człowieka nie wszystko chce działać poprawnie. Na szczycie latarni jest platforma widokowa, skąd można podziwiać piękną panoramę: morze z Zatoką Słupską, port, miasto. Najciekawiej wygląda wejście do portu i baseny portowe. Ustecka latarnia ma wysokość 21.5 metra. Teraz była otulona rusztowaniami, bo przygotowują ją do zwiedzania na sezon letni.

Morskie eksponaty

Przy latarni wyeksponowano kotwicę powszechnie używaną od XVII do XIX wieku. Składa się ona z trzonu zakończonego dwoma ramionami. Na ich końcu są łapy z poprzecznej belki. Mają one za zadanie wbijać się w dno i w ten sposób hamować ruch statku. Takie belki wykonywano z ciężkiego drewna, żelaza lub skały. Obok leży fragment stępki żaglowca, prawdopodobnie z tego samego okresu co kotwica. Trzecim elementem jest stewa rufowa, czyli część szkieletu statku. Eksponaty te ofiarowali harcerze. Obok latarni jest Kapitanat portu Ustka. To portowe „serce”. Tu się kontroluje i kieruje pracą portu.

„Ludziom Morza”

Między latarnia i Kapitanatem mamy kolejny pomnik. Poświęcony jest „Ludziom Morza”.  Pomysł zrodził się już trzydzieści lat temu. Pomysłodawcami byli usteccy rybacy, ale  nie było pieniędzy na realizację. Kilka lat temu znalazły się fundusze z Urzędu Miasta i Powiatu, od sponsorów i ze zbiórek społecznych. Pomnik przedstawia postać matki czekającej na powrót syna z morza. Postać otoczona jest czterema tablicami przedstawiającymi pracę ludzi na morzu. Częścią monumentu jest stojąca przed nim kotwica i dwa drewniane koła sterownicze. Z tym pomnikiem także wiąże się dziwna historia. W noc przed uroczystym odsłonięciem, w 2002 roku, postać matki straciła głowę. Nie wiadomo kto ją strącił. Na szczęście szybko udało się głowę odnaleźć i umieścić na miejscu. Pomnik nosi ślady tego czynu. Widocznie w Ustce grasuje jakiś maniak pomnikowy… i złapać go nie mogą. 15 sierpnia pod pomnikiem składane są kwiaty w hołdzie wszystkim rybakom, marynarzom i żeglarzom, którzy nie powrócili z morza do domu. Stało się to już tradycją, ponieważ dzień ten jest Świętem Ustki oraz Wojska Polskiego. Przed pomnikiem na deptaku ułożono piękną gwiazdę z kolorowej kostki brukowej.

Czytaj dalej - strony: 1 2 3

Poczytaj więcej o okolicy:

Dodaj komentarz
(Dozwolone typy plików: jpg, gif, png, maksymalny waga pliku: 4MB.)
(wymagany, niepublikowany)
Wszystkie materiały zamieszczone na naszym portalu chronione są prawem autorskim. Możesz skopiować je na własny użytek.
Jeśli chcesz rozpowszechniać je dla zysku bez zgody redakcji i autora – szukaj adwokata!
Zamknij