Essen
Nowe życie starej kopalni

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Budynki hal i maszynowni o prostych, sześciennych formach, stoją wzdłuż dwu głównych osi przecinających się pod kątem prostym. Centralnym punktem jest wyciąg szybowy, przed którym znajduje się duży dziedziniec o charakterze reprezentacyjnym. Świetne pojęcie o całości daje rysunek całego kompleksu „z lotu ptaka”, który znajduję w jednym z folderów. Ten nowy szyb Nr. 12 miał wówczas największą na świecie zdolność wydobywczą: 12 tys. ton węgla dziennie. Był on zarazem w pełni zautomatyzowany, co pozwoliło zredukować liczbę w nim zatrudnionych z 1000 do 500 ludzi. Pomijając dalsze szczegóły wspomnę, że w roku 1937 cała kopalnia Zeche Zollverein osiągnęła rekordowe wydobycie 3,6 miliona ton węgla!
Wydobyto 200 milionów ton węgla!
Zaskakująca jest informacja, że podczas II wojny światowej w tak intensywnie bombardowanym przez Aliantów Zagłębiu Ruhry, kompleks ten przetrwał bez większych zniszczeń. Lata powojenne przyniosły istotne zmiany. W roku 1953, należąc do czołówki zachodnioniemieckich kopalń węgla kamiennego, ZZ wydobył go już „tylko” 2,4 mln. ton. W 1961 r. postawiono nową koksownie z 192 piecami, rozbudowaną w latach 1972-74 do 304 pieców, o zdolności produkcyjnej 5 tys. ton koksu dziennie. Równocześnie produkowano też dziennie 360 ton smoły, 60 ton kwasu siarkowego, 55 ton benzenu, siarczan amonu oraz 3,5 mln m sześc.gazu.
Później zmienili się właściciele, ale kontynuowano mechanizację i racjonalizację kompleksu. W latach 60. i 70. wydobywano po blisko 3 mln. ton węgla rocznie. Ale w związku z kończeniem się jego zasobów, rozpoczęto likwidację poszczególnych szybów i obiektów. 23 grudnia 1986 r. zamknięto ostatnie kopalniane szyby. Bilans wydobycia w nich przez 140 lat węgla okazał się imponujący: ponad 200 milionów ton! Teren byłej kopalni kupił rząd kraju związkowego Nadrenia Północna-Westfalia. A w roku 1993, wobec kryzysu przemysłu stalowego i spadku popytu na koks, zamknięto także centralną koksownię.
Jak uratowano zabytki
Miano ją zburzyć, ale uratował ją program IBA – Internationale Bauaustellung (Międzynarodowa Wystawa Budownictwa), dzięki któremu jeden z obiektów kompleksu ZZ przebudowano na budynek wystawienniczy. W 1998 r. dawną koksownię przejęła Fundacja Ochrony Przemysłu i Kultury Historycznej, Ale nowe życie tej dawnej kopalni i koksowni rozpoczęło się już wcześniej. W 1986 tę pierwszą wpisano na listę zabytków i objęto ochroną konserwatorską i rewitalizacją. Podobnie, w roku 2000, koksownię. Zajmuje się tym Fundacja Zollverein. Tak skutecznie, że w roku 2001 kompleks ten wpisany został na Listę Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.
Projekt opiera się na planie obejmującym zachowanie istniejących budynków i obiektów przemysłowych oraz przekształcenia okalających je terenów zielonych w przestrzeń parkową ze ścieżkami spacerowymi i rowerowymi. 3,5 ha między kopalnią i koksownią przeznaczono pod park dla młodych, kreatywnych przedsiębiorstw z biurami, studiami, warsztatami, restauracją oraz hotelem. Na terenie kopalni jest ścieżka muzealna Droga Węgla i centrum dla zainteresowanych szlakiem kultury przemysłowej.
Wzornictwo przemysłowe, sztuka współczesna, górnicza kolejka…
W dawnym budynku kotłowni znajduje się Ośrodek Wzornictwa Nadrenii Północnej-Westfalii. Dodam, że w planach ZZ jest m.in. wspieranie przemysłu artystycznego, szczególnie zaś wzornictwa (designu). Na terenie jednego z zakładów umieszczono PACT Zollverein – Centrum Choreograficzne Nadrenii Północnej-Westfalii, a w innym m.in. warsztat ceramiczny Margarethenhőhe. W dawnej koksowni utworzono przestrzeń wystawienniczą dla sztuki współczesnej. Znajduje się tam również Palast der Projekte – wystawa instalacji przestrzennych.
Spacer po terenie dawnej kopalni i koksowni w słoneczny, jesienny dzień robi spore wrażenie. Uwagę przyciąga zwłaszcza architektura budynków, wieże szybów oraz, tak nietypowa w otoczeniu kopalń węgla, czystość i zieleń. Dosyć obszerny teren oglądamy również objeżdżając go dawną kolejką spalinową z wagonikami, którymi dowożono górników na szychtę. Mocnym akcentem zwiedzania jest oglądanie ogromnej wystawy urządzeń, maszyn, narzędzi itp. w wielkiej, wysokiej, przeszklonej hali dawnej parowozowni z witrażowym wejściem w stylu secesyjnym.
I smakołyki kuchni westfalskiej
Licznie przybywający tu goście i zwiedzający mogą także coś zjeść. W dawnej kopalnianej stajni, w której w przeszłości trzymano konie i powozy Steiger, mieści się obecnie restauracja „Pferdestall” (Stajnia) serwująca dania regionalne kuchni westfalskiej i międzynarodowej. Nowe życie dawnej kopalni jest naprawdę ciekawą atrakcją turystyczną.
Dodaj komentarz