Szydłowiec
Lodownia, czyli w starym browarze
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
W Szydłowcu jedną z atrakcji są ruiny lodowni, czyli należącej do dawnego szydłowieckiego browaru Stumpfów i Engemanów piwnicy przeznaczonej do składowania słodu i piwa.
Została wykuta w skale, a jej ściany wyłożono piaskowcem. Większa część obiektu znajduje się pod ziemią. Częścią lodowni jest zasypany w okresie międzywojennym tunel o wysokości ok. 1,5 m. Lodownia była częścią browaru, będącego w I połowie XIX wieku własnością bogatej rodziny Stumpfów ? piwowarów, posiadających swoje browary w Radomiu, Szydłowcu, a później również w Kielcach. Produkowali w nich doskonałe piwo lokalne, a także porter i tzw. piwo bawarskie. To właśnie ono było przechowywane w beczkach, otulanych lodem z trocinami; stąd pochodzi nazwa lodownia.
Piwowarskie tradycje
Córka właścicieli browarów, Paulina Stumpf wyszła za mąż za Maurycego Engemanna, który w ten sposób, po śmierci seniorki rodu Anny Stumpf w 1875 roku, stał się zarządzającym współwłaścicielem, a następnie właścicielem szydłowieckiego browaru. Od końca XIX wieku szydłowiecki browar nosił nazwę „Browar Parowy Edmunda Engemanna”, a od 1922 roku „Browar Parowy Fabryka Wódek i Likierów Edmunda Engemanna”. O szydłowieckiej lodowni i jej okazałych lochach wykutych w skale krążą od lat legendy. Nic dziwnego, podziemne pomieszczenia lodowni przepełnia aura tajemniczości.
Teren prywatny, ale można zwiedzać
Amatorów tajemnic niech nie zraża napis „Wstęp wzbroniony, teren prywatny”. Obecni właściciele, państwo Anna i Mirosław Orliccy chętnie oprowadzą po terenie lodowni i opowiedzą jej historię. W bezpośrednim sąsiedztwie malowniczych ruin prowadzą pensjonat o tej samej nazwie ? „Lodownia” ? gdzie można przenocować w przytulnym pokoju gościnnym, skosztować tradycyjnej szydłowieckiej kuchni, a także zorganizować w pięknym otoczeniu wesele lub duże spotkanie.
Dodaj komentarz