Orzechowo Morskie
Tu spacerował Otto von Bismarck
A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Kto pomaszeruje plażą z Ustki na wschód, po około pięciu kilometrach od portowego falochronu stanie nad brzegiem rzeczki Orzechówki. Latem jej przekroczenie nie stanowi zapewne kłopotu, zimą trzeba poszukać mostu. Gdy w tych poszukiwaniach udamy się w górę strumyka, znajdziemy potrzebny nam mostek i miejscowość: Orzechowo Morskie.
To tylko wypoczynkowa osada, na którą składają się ośrodek wypoczynkowy leśników, na oko z epoki środkowego Gierka, kilka dacz i to chyba wszystko. Nie wiem, czy ktoś mieszka tu na stałe. Z komina ośrodka szedł co prawda w lutym dym, ale wszystkie drzwi zamknięte były na głucho.
Widoki dostępne tylko latem
Na skraju terenu wczasowiska stoi wysoka i smukła wieża. Wybudowano ją jako przeciwpożarową wieżę obserwacyjną, ale jej taras widokowy latem (niestety zamknięty jest zimą) jest dostępny dla turystów. O warunki wejścia należy dopytać w ośrodku. Poniżej wieży znajduje się kącik edukacji przyrodniczo-leśnej. Na tablicach informacyjnych wypisano informacje i ciekawostki o lesie. Na niewielkiej przestrzeni zgromadzono ich aż 27, nie wygląda to najlepiej. W odległości około pół kilometra stąd jest wejście na szlak naprawdę ciekawej ścieżki przyrodniczej Wydma Orzechowska. O niej piszę osobno.
Plaża u ujścia Orzechówki
Plaża w Orzechowie Morskim sprzyja raczej wędrówkom niż wylegiwaniu się. Brzeg jest tu klifowym urwiskiem, nieustannie podmywanym przez morskie fale: co roku ubywa tu prawie trzy metry lądu. Pas nadmorskiego piasku jest wąski i gęsto usiany kamieniami. Rzeczka Orzechówka wlewa tu wodę o żółtobrązowym zabarwieniu… Mam nadzieję że to dlatego, że płynie przez bagna? Wydmy otaczające osadę pokryte są lasem sosnowym i bukowym, zasypywanym przez ruchome piaski. Doskonałe miejsce do spacerów o każdej porze roku.
Warto wiedzieć
* Tutejsze lasy były ulubionym miejscem spacerów księcia Ottona von Bismarcka, który dwukrotnie (w 1856 r. oraz w 1858 r.) wypoczywał w Ustce z całą rodziną. W czasach żelaznego kanclerza Ustka nazywała się Stolpmünde. Jak nazywało się Orzechowo Morskie? Nie udało mi się dociec. Może nic tu nie było?
Dwa lata temu spędziłam trzy tygodnie w Ustce.Byłam w sanatorium, oczywiście w listopadzie! Jednak po obiedzie codziennie chodziłam na spacer do rzeczki orzechówki, bywało, że wracałam już o zmroku. Dochodziłam właśnie do tego miejsca, które pokazano na zdjęciu. Morze codziennie wyglądało inaczej: raz wesołe w słoneczku, raz groźne w sztormową pogodę. Te spacery wspominać będę do końca życia!
Lasy są przepiękne glównie buczyna. kiedyś jeździłem tutaj do ośrodka wczasowego unitra eltra u ujścia rzeki. już nie istnieje w tej chwili to były najlepsze czasy mojego życia mimo że to była głęboka komuna tak i to wspominam wielką przyjemnością.
Mac, też jeździłam tam na wczasy do eltry. Pamiętam to miejsce to dziś, choć to było ponad 20 lat temu.
Ja jeździłem do ośrodka Wielkopolskich tartaków, który chyba też nie istnieje. Muszę tam kiedyś podjechać.
Magda, miło że ktoś to pamięta poza mną. Może kiedyś nawet się tam spotkaliśmy? Pozdrowienia.
Niemiecka nazwa Orzechowa to Freichow = od zniemczonej nazwy Orzechówki, która przez wieki brzmiała Wrechow. W dawnych czasach znajdował się tutaj folwark i młyn wodny należący do dziedziców dóbr rycerskich Wytowno oraz kilka chat rybackich. W średniowiczu dolny bieg Orzechówki został zablokowany wydmą, przez którą w XIV w. przeprowadzono przekop do morza. Ujście Orzechówki nazywane było często Trupią rzeczką, bo podobno piraci mordowali tutaj zakładników, za których nikt nie chciał zapłacić okupu.W czasie wojny 30-letniej (1618-1648} na szczycie najwyższego klifu Szwedzi mieli swój punkt obserwacyjny.Według legendy piraci , a potem Szwedzi mieli ukryc koło tego klifu jakieś skarby. W połowie XIX w. Orzechowo było ulubionym miejscem wypadów konnych z Ustki późniejszego kanclerza Ottona von Bismarcka. Na początku XX w. w Orzechowie działał ewangelicki ośrodek rekolekcyjny. Po wojnie ośrodek ten przejął ks. Jan Zieja, kapelan Armii Krajowej w Warszawie. Był on również pierwszym polskim proboszczem w pobliskim Wytownie.
Pełna wersja tych informacji zamieszczona jest na specjalnej tablicy w Ośrodku Leśnik w Orzechowie.
Ja też odwiedziłem to urokliwe miejsce będąc na przełomie maja i czerwca 2017 roku w sanatorium w Ustce. Przeszłam też przez całą ścieźkę na Wydmie Orzechowskiej i przez Przewłokę powróciłam do Ustki. Poświęciłem na tą wycieczkę kolację, ale warto było.
Jeżdże tam co roku od siedmiu lat. Jeśli komus nie przeszkadza stołówka z typowo polską kuchnią, to jest to bardzo dobre miejsce do odpoczynku. Szkoda, że od przyszłego roku podobno nie będzie domków w ośrodku, a tylko pawilony.
Orzechowo 2014
„krzywe drzewo” w Orzechowie, w Ośrodku Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego w Orzechowie byłem około 20 razy, o paru lat ośrodek prowadzi poznańska Barka
Teraz jeździmy do Zapadłego – w sumie w Orzechowie przeszło 40 razy, nie ma chyba lepszego miejsca na wypoczynek.Pamiętam domki Eltry Bydgoszcz – nie ma po nich śladu
słowa Otto von Bismarck:
Bijcie Polaków, ażeby aż o życiu zwątpili. Mam wielką litość dla ich położenia, ale jeżeli chcemy istnieć, to nie pozostaje nam nic innego, jak ich wytępić.
Źródło: z listu do siostry, 26 marca 1861; Briefe Bismarcks an Schwester und Schwager 1843-1897, Lipsk 1915, s. 120.