Mszana Dolna
Wino w starym folwarku

A świat się zmienia… Niektóre informacje praktyczne mogą okazać się nieaktualne!
Wiele razy, podróżując po Europie, widywałam zabytkowe budowle – klasztory, twierdze, fabryki, zamki i pałace zamienione na hotele, tętniące życiem i pełne turystów, a nie tracące przy tym swojej zabytkowej wartości. Spoglądałam na nie zawsze z zazdrością, u nas zdarzało się to bardzo rzadko.
I cieszę się, że to zaczęło się zmieniać. Inwestorów znajdują nie tylko pałace i dwory, zamieniane w zamknięte zamiejskie rezydencje, ale także budynki gospodarcze i przemysłowe. Tak stało się i w podbeskidzkim miasteczku Mszana Dolna.
Kamienny budynek folwarku wybudowano najpewniej w końcu XVIII wieku, a są uzasadnione przypuszczenia, że może wcześniej, w XVI w. Należał do majątku, którego właściciele zmieniali się raz po raz. Gospodarowali tu Ratołdowie, Zboińscy, Szujscy, ostatnimi byli hrabiowie Krasińscy. Odebrano hrabiom ich dobra po wojnie.
Dziesięć lat później w zabudowaniach gospodarczych urządzono zakład produkujący wino. Z zasady ziołowo-lecznicze. Jakie było to wino – nie wiem, ale produkcja szła pełną parą. U schyłku peerelu tutejszy zakład opuszczało nawet 60-70 tys. litrów tego napitku miesięcznie. W czasach tzw. transformacji jednak podupadł, produkcji zaprzestano, budynki zaczęły popadać w ruinę. Jak wyglądał zabytkowy folwark, można zobaczyć na zdjęciach. Od 2004 roku zabytek ma nowych właścicieli, którzy go w ciągu roku odnowili rozbudowali, przebudowali – zamienili w hotel. Jest tu restauracja, baza konferencyjna, urządzane są przyjęcia i wesela, cykliczne koncerty. Jest też – w nawiązaniu do niedawnej przeszłości – piwnica z winami (importowanymi), ulokowana w zabytkowych podziemiach dawnego folwarku. Tu można zobaczyć autentyczne mury, grube na ponad metr. Miejsce tanie nie jest, alej znajduje klientów.
Dodaj komentarz